[151]IV
GRA SŁÓW
[153]I.
Kochałem ciebie... Zła dola nad nami
Od pierwszej chwili twarz jawiła ciemną;
Odszedłem — twemi pożegnany łzami
Nad wszystkiem świecie, tylko nie nademną.
Odszedłem... Świat się cały nie zawalił,
Ani runęły pod nim rusztowania,
Tylkom u progu twojego zostawił
Całe pragnienie i miłość kochania.
[154]II.
Mów do mnie jeszcze...
(Preludya).
Mów do mnie jeszcze... Z oddali, z oddali
Głos twój mi płynie na powietrznej fali,
Jak kwiatem, każdem słowem twem się pieszczę...
Mów do mnie jeszcze...
Mów do mnie jeszcze... Te płynące ku mnie
Słowa są jakby modlitwą przy trumnie
I w sercu śmierci wywołują dreszcze —
Mów do mnie jeszcze...
[155]III.
Przychodzisz do mnie noc po nocy,
Śnisz mi się długo i boleśnie — —
Patrzę w twe oczy, a twe oczy
Są jak dwa zimne światła z lodu
Wyciągam ręce do twych dłoni:
Twe dłonie są jak ostre noże;
Chwytam twe małe drogie stopy:
Twe stopy są jak ostre ciernie.
I budzę się od krwi na rękach,
Na dzień się budzę długi, smutny — —
Przychodzisz do mnie noc po nocy
Śnić mi się długo i boleśnie.