<<< Dane tekstu >>>
Autor Ludwik Kondratowicz
Tytuł Hetman polny
Podtytuł Tom I
Pochodzenie Poezye Ludwika Kondratowicza
Wydawca Wydawnictwo Karola Miarki
Data wyd. 1908
Miejsce wyd. Mikołów-Warszawa
Źródło skany na commons
Indeks stron
HETMAN POLNY.

GAWĘDA STARO-ŻOŁNIERSKA.



„Bo gdy doma lwami. okrutnemi będziecie, w potrzebie staniecie się jako na rzeź owcami.”
P. Skarga.

I.
Poza pagórkiem, gdzie wioska stara,

Wojsko kwarciane czeka Tatara;
Bo jak ze szpiegów zrozumieć snadnie,
Hordzie w tych miejscach nocleg wypadnie.
Hej! gdy zawita dzicz hajdamacka,
Z poza pagórka wypaść z nienacka!
I broniąc nizkie strzechy wioskowe,
Krymskich bandytów pobić na głowę!
Tak już uradził plan całej sprawy
Wielmożny hetman polnej buławy.
 

II.
Lecz zabezpieczeń w stalowej zbroi,

Nie zawżdy rycerz Boga się boi.
Szlachta pancerna i ciurów tłuszcza
Oto po wiosce zagon rozpuszcza:
Rabuje bratnie chaty, spichlerze,
Robocze woły rznie na wieczerzę,

Znieważa krasne dziewy wieśniacze,
I jeszcze bije, gdy kto zapłacze.
Jeno się śmieje z płaczów i wrzawy
Wielmożny hetman polnej buławy.
 

III.
A wtem pod wioskę nocną, zaciszą

Naszli Tatarzy i jęki słyszą:
Ej, niemasz Boga jak Allah w Niebie!
Po bisurmańsku rzekli do siebie:
Snadź tu już goszczą nasi Tatarzy,
Sulejman-Murza od przedniej straży.
Niechże rabują, niech się ochocą,
Nam tu zajeżdżać już niema poco;
Dziś spalim zamek, gdzie wróg nasz krwawy,
Wielmożny hetman polnej buławy.

IV.
Na wiosce hula szlachta pancerna,

Na Niebie gore łuna obszerna;
Hetman na Niebo spojrzał z oddali:
Na koń, rycerstwo! mój dwór się pali!
Lecz nim dobiegło rycerstwo hoże,
Wróg gospodarzył w hetmańskim dworze:
Zamek spalony, służba wyrżnięta,
Żona gdzieś dźwiga tatarskie pęta...
Na zgliszczach domu modli się łzawy
Wielmożny hetman polnej buławy.
1851. Załucze.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ludwik Kondratowicz.