Hordubal/Uwaga tłumacza
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Hordubal |
Wydawca | "Wiedza" Spółdzielnia Wydawnicza |
Data wyd. | 1948 |
Druk | "Wiedza" Spółdzielnia Wydawnicza, Wrocław |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Paweł Hulka-Laskowski |
Tytuł orygin. | Hordubal |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Jak wszyscy emigranci europejscy w Ameryce, tak i Hordubal mówi żargonem, obficie używając słów angielskich. Autor czeski dla zachowania kolorytu charakterystycznego odtwarza ten żargon. Ponieważ i nasi wychodźcy amerykańscy używają takiego żargonu polsko-amerykańskiego, zachowałem w tłumaczeniu amerykanizmy Hordubala. Dla osób nie znających języka angielskiego podaję szereg objaśnień.
Waiter — kelner; ice-cream — lody; boy — chłopiec; damn — klątwa bardzo ogólnikowa, jak np.: niemieckie „verflucht”; dziob (job) — zajęcie, robota, przydział; majner (miner) — górnik; seven — siedem; yessr (yes, sir), tak, panie; formen — przodownik w robocie; advance — zaliczka; okey — wszystko w porządku; lojer (lawyer) — prawnik, adwokat; you’re a swine — świnia pan jest; pit — szyb kopalniany; trejn (train) — pociąg; leave — zwolnienie, np. z pracy; factory — fabryka; can’t write, sir — nie umiem pisać, panie; shut up, sir — daj pan spokój, przestań gadać; lower-deck — miejsce na okręcie pod pokładem; Teddy-bear — niedźwiadek z pluszu; handbag — torebka ręczna; flash-light — latarka kieszonkowa; advertisement — ogłoszenie; propeller — śruba okrętowa; business — interes, itd.
Kto rozmawiał z reemigrantami z Ameryki bezpośrednio po ich powrocie, ten w języku Hordubala bardzo łatwo pozna ów żargon polsko-amerykański, jakim rozmawiają wszyscy reemigranci, zanim po dłuższym pobycie w kraju przyswoją sobie na nowo poprawny język ojczysty.