Jana Kochanowskiego Dzieła polskie (1919)/Pieśni/Księgi wtóre/Pieśń VIII

<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Kochanowski
Tytuł Jana Kochanowskiego Dzieła polskie
Podtytuł wydanie kompletne, opracowane przez Jana Lorentowicza
Wydawca Tow. Akc. S. Orgelbranda S-ów
Data wyd. [1919]
Miejsce wyd. Warszawa
Indeks stron
PIEŚŃ VIII.[1]

Nie frasuj sobie, Mikołaju, głowy,
Kto ma być królem; już dekret gotowy
Przed Bogiem leży, — nie piórem pisany,
Lecz w dyamencie twardym wykowany.

Nie z pół lub nocy, lub dnia,[2] nie ze wschodu,
Ani czekajmy pana od zachodu;
Ten królem będzie, kogo Bóg mianuje,
Łatwie on ludzkie serca spraktykuje.[3]

Tenże nam, mimo znajomsze sąsiady,
W śmiech obróciwszy nasze płone rady,
Przywiódł był króla z dalekiej krainy,
Po którym wrychle miał usieść kto iny.

Gdzie ony złote góry nieprzebrane?
Gdzie Gaszkonowie i wojska ubrane?
W co poszły działa i nasze turnieje?
Wiatrem nadziane puknęły nadzieje.


Fortuna nawy na morzu sprawuje,
Fortuna w bitwach zwycięstwem szafuje;
Onej rakosze[4] i sejmy słuchają,
A ludzkie rady wspak się obracają.

Precz krasomowce! wywody na stronę!
A my gdzie w polu na słupie koronę
Zawieśmy złotą:[5] jeźli nie mędrszemu,
Niech ją da szczęście przynamniej rętszemu.[6]




  1. pieśń z czasów bezkrólewia po ucieczce Henryka Walezego.
  2. nie z północy lub południa.
  3. skłoni.
  4. rokosze.
  5. według Plenkiewicza, jest to aluzya do odbytej w ten sposób elekcyi po śmierci mitycznego Przemysława, złotnika (Kronika Kadłubka, ks. I).
  6. bardziej rączemu.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Kochanowski.