[175]PSALM XCII.
Bonum est confiteri Domino.
Słuszna rzecz, Panie, Tobie chwałę dawać
I Twoje święte Imię wyznawać.
Dzieńli po niebie światło swe rozleje,
Nocli świat płaszczem czarnym odzieje;
Dzień mię usłyszy, litość wyznawając,
Noc, prawdę Twoję opowiadając,
Nie tylko słowy, ale i gęślami,
Ale i lutnią i skrzypicami.
Serce mi kwitnie, pełenem radości,
Patrząc na sprawy Twej wszechmocności.
O sprawy dziwne a niewysłowione,
O myśli w twardej nocy zamknione!
Niemądry na to nigdy nie napadnie,
Tępy do śmierci tego nie zgadnie.
Źli, zakwitnąwszy, jako kwitną zioła,
Uwiędną prędko i zginą zgoła.
[176]
Ty wszytki wieki przetrwasz, możny Panie;
Twych nieprzyjaciół szczęt nie zostanie,
Zniszczeją wszyscy, którzy lubią złości,
A Ty moc moją z swojej życzności[1]
Wyniesiesz, jako róg jednorożcowy.
Członki mi przejął sok balsamowy,
I ujźrzę upad nieprzyjaciół swoich,
I taż wieść przyjdzie do uszu moich.
Palmie podobien i cedrom libańskim
Cnotliwy kwitnie, szczep, który w Pańskim
Rozkosznym będzie pałacu wsadzony,
Zawżdy kwitnący, zawżdy zielony
I czerstwy będzie i rodny w starości;
A to, żeby w swej sprawiedliwości
Pan, twirdza moja, był opowiadany,
Który nie nosi żadnej przygany.