[161]
Jedzie, jedzie rycerz zbrojny,
Wraca do dom z długiej wojny;
Suknia jego pokrwawiona,
Szabla jego wyszczerbiona.
Przywitał go ojciec stary,
Siostry mu wyniosły dary,
Cieszyli się bracia mili
I sąsiedzi się cieszyli.
„Gdzieżeś matko? wracam z boju!
Matko droga wyjdź z pokoju.
O! jak miła ta godzina!
Matko, matko! wyjdź do syna!“
[162]
„Jakże może wyjść do ciebie,
Gdy od roku po pogrzebie
Pokój w ziemi ma zrobiony
I kamieniem przywalony.“
„Jam ten pokój dla niej sprawił!
Długom się na wojnie bawił!
Już mi w wiecznej żyć żałobie,
Gdy przezemnie matka w grobie.“
Mszy i modlitw nie zaniechał,
Jak przyjechał, tak odjechał.
Znikł za góry rycerz zbrojny,
Już nie wróci nigdy z wojny!