Jego Imię

Kajdany,
Mocarną rwane dłonią.
Krzyżowym błyskiem prująca
Mroki,
Zwycięskiej szabli skra
I napiętego łuku
Nieomylny grot.
W dział spiżowym huku
Modlitwa żołnierza gorąca
W okopie,
I radość walki, co w śpiewce
Rycerskiej drga.
Cierpliwe marszu kroki,
I na bagnety wartki bieg piechoty.
Z furkotem do ataku jazdy
Skok zuchwały.
Łopot chorągwi o drzewce.
(Sztandary same się kłonią
Do nóg)
Orłowych skrzydeł szum,
(Chorałem organów złoty
Rozbrzmiewa tum)
Podniebnych dróg
Niepowstrzymany
Lot...
I w bohaterskiej krwi ofiarnym dymie,
Na niebios ciemnym rozpalone stropie,
Ojczyzny chwały
Gwiazdy...
Jego Imię.