<<< Dane tekstu >>>
Autor Jędrzej Kitowicz
Tytuł Kapela Jańczarska
Pochodzenie Opis obyczajów i zwyczajów za panowania Augusta III
Wydawca Edward Raczyński
Data wyd. 1840
Druk Drukarnia Walentego Stefańskiego
Miejsce wyd. Poznań
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Kapela Jańczarska.

Kapela ta, była tak odmienna od innéj kapeli włoskiéj, po wszystkich regimentach używanéj, jak samiż janczarowie odmienni byli strojem od innych regimentów. Składała się ona, z sześciu, a najwięcej ośmiu oboistów, czyli raczéj piszczków, na szalemajach, do oboju podobnych, przeraźliwie piszczących; z sześciu doboszów, z dwóch pałkierów, w parę kociołków na ziemi postawionych bijących, i z dwóch brzękaczów, tacami mosiężnemi, w środku wypukłemi, w brzegach płaskiemi, okrągłemi, uderzaniem jednéj o drugą, tęgi brzęk czyniących. Pałkierowie i brzękacze stanąwszy szeregiem na dziedzińcu przed oknami pana hetmana, w odległości na 50 kroków, grali mu na dobry dzień, duże sztuki na kształt symfonii, i drugie dwie na kształt mazurków. Primier kapelmajster zaczął najpierwéj solo na piszczałce, po któréj zrozumiawszy inni, jaką sztukę grać mają, odzywali się wszyscy według przypadającego taktu, piszczkowie, bez przestanku w swoje fujary przeraźliwe dmuchali, aż im się gęby jak bochenki chleba od tęgiego dęcia wydymały i oczy na wierzch wysadzały. Pałkierowie po kociołkach pałkami, a brzękacze tacą o tacę nieustannie chrobotali; dobosi zaś ogromnym głosem bębnów, niejako bas w téj kapeli trzymali, bijąc raz pręcikami drugi raz pałkami; ale to wszystko nie miało żadnéj muzycznéj harmonii, tylko jakiś pisk i łoskot, zdaleka nieco miły, z blizka przeraźliwy. Gdy się miała kończyć muzyka, przestawały tace i bębny, a tylko same piszczałki, i kociołki szybkim górkiem i turkotem jednym tonem kończyły kuranta. Hetmani zazwyczaj dawali janczarom taki kolor mundurów, jaką dawali swemu dworowi liberyą. Jan Klemens Branicki zostawszy hetmanem wielkim koronnym, odmienił kolor i kroj munduru janczarom swoim. Dwór bowiem jego nosi liberyą popielatą z czerwonym, zamiast kierejów, dawnych kurtki czerwone, w stanie wcinane, z krótkiemi po łokieć rękawami.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jędrzej Kitowicz.