Kosarzu, kosarzu...

<<< Dane tekstu >>>
Autor Tomasz Zan
Tytuł Kosarzu, kosarzu...
Pochodzenie Triolety i wiersze miłosne Tomasza Zana
Redaktor Henryk Mościcki
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1922
Druk Tłocznia Wł. Łazarskiego
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

KOSARZU, KOSARZU... [1]

Kosarzu, kosarzu,
Powiedz młody człecze,

Które ciebie słońce
Większym ogniem piecze:

Czy co się nad tobą
Po niebiosach toczy,
To-li, które na cię
Jasne zwraca oczy?

Żar słońca w promieniach,
A oczu w iskierce,
One palą czoło,
Ona pali serce.

Od słońca upału —
Powiew, cień i woda;
Wieniec, łzy, kurhanek —
Miłości ochłoda.

Z Uskałyku 1828 r.[2]






  1. Str. 34. Tytuł tego wiersza podano według pierwodruku w wyd. Czubka „Poezya Filomatów“, I (Kraków, 1922), 338.
  2. Str. 35. Uskałyk — wieś na Uralu, gdzie Zan czas jakiś przebywał. Warjant tej piosenki, przeznaczonej dla Zosi Puttkamerówny, córki Maryli, w wyd. „Żywot i korespond. T. Zana“ (Kraków, 1863), 49.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Tomasz Zan.