Kronika Jana z Czarnkowa/Jakim sposobem wojewoda poznański Wincenty zamek kaliski zdobywał
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Kronika Jana z Czarnkowa |
Podtytuł | archidyakona gnieźnieńskiego podkanclerzego królestwa polskiego (1370-1384). |
Wydawca | E. Wende i Sp. |
Data wyd. | 1905 |
Druk | Jan Cotty |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Józef Żerbiłło |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Tegoż czasu, w dzień ŚŚ. Męczenników Fabiana i Sebastyana[1], Wincenty z Kępy, wojewoda poznański, wkroczywszy z ziemianami do miasta Kalisza, zaczął oblegać zamek kaliski, który ludzie Domarata, starosty (wielko-)polskiego, trzymali w imieniu Maryi, córki króla węgierskiego, mężnie go broniąc. Gdy tak między sobą się kłócono, a wsie kościelne, tak arcybiskupie jak klasztorne, w okolicy miasta Kalisza leżące, okropnie pustoszono, nadciągnął Konrad, książę szląski i pan na Oleśnicy, z trzystu kopijnikami, wezwany przez Dzierżka z Giwna, kasztelana gnieźnieńskiego, brata Domarata, i chciał wejść do zamku kaliskiego. Lecz że bramy jego przed nim zamknięto, więc nie będąc w stanie wypełnić zamiaru, dla którego przyszedł, a przez wojewodę Wincentego odparty, powrócił do domu niezadowolony złorzecząc owemu kasztelanowi gnieźnieńskiemu[2].