Lecz wszystko świeckie dziś pełne podłości
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Lecz wszystko świeckie dziś pełne podłości |
Pochodzenie | Pisma Zygmunta Krasińskiego |
Wydawca | Karol Miarka |
Data powstania | 1841 |
Data wyd. | 1912 |
Miejsce wyd. | Mikołów; Częstochowa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tom III |
Indeks stron |
............
Lecz wszystko świeckie dziś pełne podłości...
Ludzie, zagrzązłszy na wygód mieliźnie,
Gorzej umarli, niż umarłych kości,
Świecą dusz próchnem po życiu płaszczyźnie...
Świat dziś kałużą rozmiękłego błota,
W której się wala — bóg ich — cielec złota!
Wszędzie stek kupców, wszędzie ród kramarzy,
Ze wszystkich plemion najnędzniejsze plemię...
Z czołem pogodnem, gdy je hańby brzemię
Tłoczy; z natchnieniem, gdy o zysku marzy —
A wtedy tylko z rozpaczy wyrazem,
Gdy w giełdach wszystkich spadną ceny razem...
Żaden z nich w świętej miłości lub dumie
Za miecz nie chwyci — bo walczyć nie umie!
Żaden umierać już nie jest gotowy —
Więc umrą wszyscy i o złej godzinie,
Bo gdy myśl zgasła, świat tej myśli zginie —
I na ruinach powstanie świat nowy!...
Darmo jest mowa kwiecista i szumna —
Czas ich — za nimi! — Jedno tylko ciało
Ocałunione dni ubiegłych chwałą —
O Boże wielki!... jedna tylko trumna,
Co weszła z morza nad świat, jak wschodzące
W ostatni świata dzień sądny gasnące,
Zaćmione, zmarłe u stóp Boga słońce!...
Ha! — jedna trumna — jedno zimne ciało
Na całej ziemi — jednem pozostało
Ducha ludzkiego godłem ocalonem!...
Bo w dzień pogrzebu ponad głów milionem,
Gdy weszła ta trumna cała, zachowana
W srebrnej kadzideł palących się chmurze,
Z mieczem zwycięstwa — w cesarskiej purpurze —
Koroną świata ukoronowana!
— Taka z jej głębi zmartwychwstania siła
W skrzepłą pierś ludu gromem uderzyła,
Że ta pierś ludu na chwilę ożyła, —
I milion kolan przypadło do ziemi,
I wszystkie razem wzniosły się ramiona
W stronę tej trumny, co szła po nad niemi —
Jakby z niej wstawał duch Napoleona!
I głos tysiąców, jak piorun, gdy bije —
Grzmiał umarłemu: „Niechaj cesarz żyje!“
Lecz trumna przeszła — życia błyskawica!
A już do śmierci powrócił świat cały,
I ten rok skonał — tak, jak żył — bez chwały,
Zgasł, jak zdmuchnięta pogrzebu gromnica...
1841 r. (Z listów do Soltana.)