Listy Czechowa do żony
Dane tekstu | |
Autor | |
Tytuł | Listy Czechowa do żony |
Pochodzenie | Wiadomości Literackie 1924, nr 27 |
Redaktor | Mieczysław Jerzy Grydzewski |
Wydawca | Antoni Borman i Mieczysław Jerzy Grydzewski |
Data wyd. | 1924 |
Druk | Zakłady Graficzne B. Wierzbicki i S-ka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI |
Indeks stron |
W dwudziestą rocznicę zgonu znakomitego pisarza rosyjskiego A. P. Czechowa ukazał się zbiór jego listów do żony, Pani O. L. Knipper-Czechowoj, artystki słynnego teatru Stanisławskiego. Wydane listy nie stanowią całkowitej korespondencji obojga małżonków w latach 1899—1904, — ostatniem sześcioleciu życia Czechowa. Pominięto tu przedewszystkiem, jako nienadające się jeszcze do opublikowania, listy pani Knipper-Czechowoj, stanowiące niezwykle cenny przyczynek do życia wewnętrznego Teatru Artystycznego w Moskwie, poprzestając jedynie na przytoczeniu nielicznych a koniecznych wyjątków z nich; następnie zaś opuszczono, z tych samych względów, niektóre ustępy z listów samego Czechowa. Ogłoszony zbiór listów można podzielić na dwie grupy; pierwsza dotyczy lat 1899—1901 (maj), druga obejmuje listy od połowy r. 1901, t. j. od chwili małżeństwa Czechowa aż do ostatnich niemal chwil jego życia.
Pierwsze spotkanie i znajomość A. P. Czechowa z panią O. L. Knipper nastąpiła jesienią r. 1898 w Teatrze Artystyczno-Popularnym (ówczesna nazwa teatru K. S. Aleksiejewa-Stanisławskiego) podczas prób z czechowskiej „Czajki“, oraz z dramatu „Car Fiodor Joannowicz“, w którym p. Knipper grała rolę carycy Iryny. Czechow, zachwycony nową placówką artystyczną i jej wysokim poziomem kulturalnym, wyróżnił szczególnie od pierwszej zaraz chwili wykonawczynię roli carycy i wrażeniom swym dał wkrótce polem wyraz w liście do Suworina. „Zostałem mile wzruszony, — pisze on, — inteligencją wyrazu, i owionęło mnie idące ze sceny tchnienie prawdziwej sztuki, jakkolwiek nie była to gra wielkich talentów. Iryna jest, podług mnie, wspaniała. Głos, szlachetność, wczucie się tak świetne, że aż doznaje się łaskotania w gardle. Fiodor wydał mi się dość pośledni, Godunow i Szujskij są dobrzy, starzec zaś — niezwykły. Lecz najlepsza ze wszystkich — Iryna. Gdybym pozostał w Moskwie, zakochałbym się w niej“ — kończy żartobliwie Czechow.
Lecz w tej mile zapoczątkowanej znajomości nastąpiła niebawem przerwa: Czechow, trawiony, jak wiadomo, gruźlicą, musiał wyjechać na Krym, i dopiero wiosną r. 1899 odnawiają się stosunki jego z Teatrem Artystycznym. Wraz z W. I. Nemirowiczem-Danczenką, reżyserem i kierownikiem literackim teatru, a zarazem swym kolegą gimnazjalnym, projektuje Czechow wystawienie sztuki „Diadia Wania”. W tym samym czasie wzmaga się przyjaźń i uczucie sympatji znakomitego pisarza dla pani Knipper, która staje się częstym gościem w domu matki i siostry Czechowa. Wreszcie latem tegoż roku zawiązuje się między „autorem“ i „aktorką“ korespondencja, trwająca, z małemi przerwami, aż do samego końca.
Okoliczności życia tych dwojga ludzi ułożyły się — zarówno w pierwszym okresie znajomości jak i po ślubie — tak, że większą część roku byli rozłączeni: teatr trzymał panią Knipper na uwięzi w Moskwie, podczas gdy choroba zmuszała Czechowa do pobytu na „ciepłym Sybirze“, jak żartobliwie nazywał on Jałtę. Tem też tłumaczy się nader żywa wymiana listów, odzwierciadlających — z jednej strony i z drugiej — wszystkie sprawy, zdarzenia oraz osobistości otaczającego świata.
Te ostatnie kilka lat życia Czechowa cechuje gorączkowe podniecenie. Śmierć ojca, sprzedaż majątku Mielichowa i nabycie posiadłości pod Jałtą, generalny kontrakt podpisany z wydawcą Marksem, a jednocześnie silne ciążenie ku Moskwie, kipiącej ciekawem życiem literacko-artystycznem, projekty podróży do Skandynawji i Szwajcarji, — wszystko na tle rozwijającej się nieubłaganie choroby płucnej, — takie są najważniejsze epizody i nastroje tego okresu życia Czechowa.
A pośród zajęć gospodarskich, obowiązków towarzyskich i rozlicznych planów życie wewnętrzne i twórcze płynie wartko. Pomimo słabnących stale sił fizycznych i powodowanej tem niejednokrotnie depresji, duch Czechowa płonął jasno, raz po raz wybuchając silnym płomieniem. „W owragie”, „Tri siestry”, „Niewiesta“, „Archijerej“ i „Wiszniowyj sad“ — tak się przedstawia bilans artystyczny ostatnich lat.
Cały ten świat wydarzeń zewnętrznych, przeżyć i wzruszeń duchowych znalazł w korespondencji Czechowa wyraz barwny i zarazem plastyczny. Dla pani Knipper-Czechowoj, tkliwie kochającej męża i zatroskanej niezmiennie o jego zdrowie i wygody, te właśnie kwestje stają się ośrodkiem zainteresowania. To też listy Czechowa pełne są — gwoli zaspokojenia troskliwości żony — „prozaicznych“ szczegółów, lecz ton odpowiedzi maluje, w gruncie rzeczy, znakomitą obojętność pisarza na sprawy czysto życiowe i materjalne. W setkach swych listów porusza on mnóstwo najrozmaitszych spraw i drobiazgów, przechodząc z niezwykłą lekkością z tematu na temat: już to opisuje talenty kulinarne nowozgodzonej Maszy, już to wtajemnicza żonę w swe projekty literackie lub zdaje sprawę z wizyt składanych i odbieranych. Koło jego stosunków towarzyskich w Jałcie było bardzo rozległe, i na stronicach korespondencji przewijają się nazwiska wszystkich niemal współczesnych znakomitości, z Tołstojem, Gorkim i Andrejewem na czele, z którymi łączyły go stosunki bliższe lub dalsze.
Ale o czemkolwiekbądź pisze w listach swych Czechow, — czy o pogodzie, czy o trapiących go niedolach żołądkowych, czy o nowinach gospodarskich, czy o teatrze i literaturze, — są one przedewszystkiem zwierciadłem jego pogodnej mądrości życiowej oraz głęboko czującego serca. Obok tkliwej miłości ku żonie z każdej strony wyziera tu tak swoisty Czechowowi serdeczny humor i owa „zaduszewnost’“, która prześwietlała na wskroś jego działalność społeczną jako lekarza oraz całą bogatą twórczość artysty.