Mękę Bożą spominajmy


Mękę Bożą spominajmy • XV w. • Anonimowy
Mękę Bożą spominajmy
XV w.
Anonimowy
Inne tytuły: Pierwsza pieśń Sandomierzanina i Pieśń o ostatnich słowach Pana Jezusa na krzyżu[1].

Mękę Bożą spominajmy,
Słowa jego pamiętajmy,
Ktore na krzyżu jest mowił,
Nam je na przykład zostawił.

W pirszem słowie tam się modlił,
Boga Oćca swego prosił
Za nieprzyjacielmi swoimi:
"Odpuść jim gniew, Oćcze miły".

Tam naukę nam jest wydał,
By braćcu każdy odpuszczał
Gniew, mierziączkę i złe sierce,
By nie wszedł w piekielne mieśce.

Wtore słowo tam przemowił,
Gdy go łotr o łaskę prosił:
"Zaprawdę, toć tobie powiem,
Dzisia będziesz w raju mojem".

W tem naukę Chrystus nam dał,
By żadny z nas nie rozpaczał,
Ale aby w Bodze dufał,
Za swe grzechy pokutował.

Zasmęconą Matkę swoją
W trzeciem słowie pocieszył ją,
Miasto siebie Jana jej dał,
Aby ją tamo opatrzał.

Nierownoś, Chryste, przemieniał,
Za krolaś jej rybitwa dał,
Miecz boleści ją przenikał,
Jak Symeon prorokował.

Synom i dziewkom przykład dał,
Gdy swej matki nie zapomniał,
By swą matkę, oćca czcili,
Zawżdy jim dobrze czynili.

W czwartem słowie "pragnę" gdy rzekł,
Prosił Oćca za grzeszny wiek,
By ludziom niebo otworzył,
Ktore był Jadam zatworzył.

"Dokonało się" — tam mowił,
Piąte słowo gdy przemowił,
Dokonało się zbawienie,
Diabła i pi<e>kła zwalczenie.

Szoste słowo z ust wypuścił:
"Boże, czemuś mię opuścił?
Już raczy dać spomożenie,
Nie daj dalej na męczenie".

Nam naukę w tem słowie dał,
By się do Boga uciekał
Wszelki człowiek w potrzebach swych,
Nie do czarownic przeklętych.

Gdy nasz Jezus już umierał,
Testament tam krasny działał:
Swą duszę Oćcu polecał,
Nikodemowi ciało dał.

Kościoł polecił Piotrowi,
A Matkę swoją Janowi,
Katom odzienie swoje dał,
Judasz piekło też otrzymał.

Kostyrowie a łotrowie,
Zbojce, złodzieje, katowie,
Cić Krystusa z sukniej łupią,
Za swe grzechy piekło kupią.

Baczcie przykład, kostyrowie,
Napiszcie ji dziś w swej głowie!
Dwa kostarze <w> Węgrzech byli,
W Budzyniu <z> sobą jigrali.

W Boże jimię jeden jigrał,
Ten ci wszyćko jest przeigrał;
Drugi w jimię diabła jest grał,
Na bracie wszyćko pozyskał.

Tam się na Boga rozgniewał,
Na cmyntarz tamo pobieżał,
Kamienim na obraz ciskał,
Boże rany jest odnawiał.

Tam ji diabli pochwycili,
Na powietrzu podnosili,
Trzewa z niego wytrącili,
Duszę z ciałem w piekło wzięli.

Zły to cynek kostyrze siadł,
Gdy po uszy do piekła wpadł.
Nie pomogą mu i dryje,
Już tam w piekle smołę pije.

Tego piekła nas uchowaj,
W łasce swojej nas zachowaj.
Jezu, przez twe umęczenie
Racz nam dobre dać skonanie. (Amen)





  1. Przypis własny Wikiźródeł Średniowieczna pieśń religijna polska, oprac. Mirosław Korolko. Wrocław, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, s. 19. ISBN 83-04-00737-1





Znak domeny publicznej
Tekst lub tłumaczenie polskie jest własnością publiczną (public domain), ponieważ prawa autorskie do niego wygasły (expired copyright).
 Informacje o pochodzeniu tekstu możesz znaleźć w dyskusji tego tekstu.