Marsz na cześć obrońców Ojczyzny
Krew nam polska w żyłach krąży,
Ognia w sercu nikt nie zgasi,
Akademik, podchorąży,
Oto są wybawcy nasi.
Przed arsenałem —
I роd niecnym Belwederem
Nieśliście życie z zapałem,
Każdy z was był bohaterem.
Kto potrafił nam kajdany
Skruszyć pośród mieczów szczęku,
Ten za naród nasz kochany
Legnie w boju z bronią w ręku.
Polska w kir odziana,
Wstała z długiego uśpienia;
Spieszmy na zgubę tyrana,
Łączyć ramię do ramienia.
Podnieśmy orły nasze
Bratać się z lubą Pogonią,
Śmierć pobieży — przez pałasze
Piersi Ojczyznę zasłonią.
Chłopicki na czele,
A nad mieczem naszym Bóg!
Dalej, wolni przyjaciele!
Pierzchnąć musi podły wróg!
A jak wrócim do Warszawy
Z naszym Orłem przy Pogonj,
Wtenczas Polska wieńcem sławy
Skroń młodzieńczą nam osłoni.
Zadrżały tyrany;
Zadziwiony stoi świat!
Wiwat Dyktator kochany
Niech żyje młodzieży kwiat.