Meandry (1892)/155
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Meandry |
Podtytuł | Strzępy myśli rozwianych |
Wydawca | W. L. Anczyc i Spółka |
Data wyd. | 1892 |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Mógł albo później przyjść lub wcześniej.
Lecz gdy urodził się nie w porę,
To, choć w nim coś jak światłem gore,
Niemniej przyznali mu współcześni:
Że z jego tchnień zrodzone pieśni,
Wraz z nim są na bezkrwistość chore.
Więc, gdy raz nie wstał ze snu rano,
Nie bardzo byli żalem zdjęci.
Tylko się czyn ich tem uświęci:
Że w księgę spraw z milczenia znaną
Dość nie wyraźnie go wpisano,
Sypiąc nań piasek niepamięci.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Felicjan Faleński.