<<< Dane tekstu >>>
Autor Felicjan Faleński
Tytuł Meandry
Podtytuł Strzępy myśli rozwianych
Wydawca W. L. Anczyc i Spółka
Data wyd. 1892
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
68.

Mania, godna już od rana,
By ją z grzywką rozwichrzoną,
W sklep za szybę postawiono —
Malowana, nadrabiana,
Zdolna krocie zjeść jak Nana —
Jest podobno czyjąś Żoną.

Janio, zdobny w same braki,
Gdzieś w ogródkach stracił zdrowie.
Wiatr ma w sercu, pustki w głowie,
Zmysł do długów, dłoń do klaki
Bóstw cyrkowych... jednak taki
Snadź się czyimś Mężem zowie.
 
Patrz! ci mali — jak zwodniczo
Z wstąg, z koronek, z piór i z kwieci,
Barwny na nich atłas świeci!
W bitwie z sobą, jak dzicz z dziczą,
Tupią, plują, drapią, krzyczą —
Jednak... czyjeś to są Dzieci.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Felicjan Faleński.