Miłość bez jutra
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Miłość bez jutra |
Pochodzenie | Grom Powszedni |
Wydawca | Biblioteka Poetycka BTKN |
Data wyd. | 1937/1944 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Mój sen śmiertelny ciałem spełniasz
i słowem płochym w śnie poczętym;
puszysta włosów twoich perła
jak promień krągły w pościel spływa,
gdzie dłoń pierzasta jak z igliwia
rozdziela cienie ciał od lęku.
Mówimy szeptem krwi łagodnej
słuchając w sobie: niech w nas płynie,
niech niesie, — światło jak w roślinie
prześwietli serc planety małe
i obudzimy się słuchając
szelestu chmur i grania wody.
Bo tyle tylko jest w nas ciepła,
co dłoń zdziwiona objąć zdoła
i trwogi tyle, co zakrzepła
wyryje w twarzy łza jak z ognia
i głosu w nas, co wydać może
w kielichu warg języka ostrze.
Niech płynie w nas — mówimy jeszcze
ten szmer ciemności, półki księgę
obłoków wiatr przegina miękką.
Bo tyle tylko wiary w pieśni,
ile obrazu pod powieką
ziemi odbitej ostatecznie.