Myśli (Leopardi, 1909)/XIII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Myśli |
Wydawca | Księgarnia Polska B. Połonieckiego |
Data wyd. | 1909 |
Druk | Drukarnia „Lwowskiej Spółki Wyd. i Druk.” |
Miejsce wyd. | Lwów |
Tłumacz | Józef Ruffer |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały zbiór |
Indeks stron |
Piękne i miłe jest owo złudzenie, co sprawia, że rocznice pewnego wydarzenia, w rzeczywistości nie mającego z nimi nic bardziej wspólnego, niż z jakimkolwiek innym dniem roku, zdają się mieć z onem zdarzeniem szczególniejszy związek i że prawie cień przeszłości powstaje i wraca zawsze w tych dniach i staje przed nami. Okoliczność ta leczy po części smutną myśl o unicestwieniu tego, co było i usuwa ból z powodu wielu strat. Wydaje się bowiem, wskutek takich nawrotów, że to, co minęło i już nie wraca, nie zgasło i nie zginęło jednak tak całkiem. Znajdując się w miejscach, w których zaszły wypadki, albo same przez się, albo w stosunku do nas pamiętne, i mówiąc: tu zdarzyło się to, a tu owo, uważamy się, żeby tak powiedzieć, bliższymi owych wydarzeń, niż przebywając gdzieindziej. Tak samo, kiedy mówimy, dziś rok, lub tyle lat, zdarzyła się rzecz taka lub owaka, wydaje się nam ona, że tak powiem, bardziej obecną i mniej minioną, niźli w dniach innych. A przekonanie to jest tak zakorzenione w człowieku, że wydaje się trudnem do uwierzenia, iż rocznica jest równie obca danej sprawie, jak każdy inny dzień. Stąd obchodzenie coroczne wybitnych pamiątek, tak religijnych, jak społecznych, tak publicznych, jak prywatnych, rocznic urodzin i śmierci drogich osób i tym podobnych, było i jest wspólne wszystkim narodom, które mają lub miały pamiątki i kalendarz. I zauważyłem, badając rozmaitych ludzi w tej kwestyi, że wrażliwi i samotnicy lub przywykli do wewnętrznych rozmów, zazwyczaj bardzo pilnie przestrzegają rocznic i żyją, żeby tak rzec, wspomnieniami tego rodzaju, zawsze cofając się w przeszłość i mówiąc do siebie: w dniu roku takim, jak dzisiejszy, zdarzyło mi się to lub owo.