Nasze przebiegi/Wstęp
Uwaga! Tekst niniejszy w języku polskim został opublikowany w 1873.
Stosowane słownictwo i ortografia pochodzą z tej epoki, prosimy nie nanosić poprawek niezgodnych ze źródłem!
Z autografu, przypadkiem nabytego, ogłaszamy nieznany dotąd płód pióra J. U. Niemcewicza, rzucony zapewne na papier, w przystępach swego dobrego humoru którym prześladował w najbliższych stosunkach ze sobą zostające osoby. Czytelnik się przekona że dowcip, chociaż tu i owdzie grubszy, niewinny przecież i pełen dobroduszności, niepodobny do dzisiejszego, polegającego na karykaturze i złej wierze. Dzisiaj "Ekloga dramatyczna" Niemcewicza ma dla nas przedewszystkiem wartość obyczajowo-historyczną: prowadzi nas w świat salonowej dobroczynności ówczesnej, kreśli typy i postacie, znane nam z pamiętników i tradycyi.
Rzecz dzieje się prawdopodobnie około 1816 — 1820 roku. Wtedy wspomniany w Eklodze Zygmunt Krasiński "cudowne dziecko" miał lat sześć lub ośm (ur. 1812), Chopin (ur. 1810), lat ośm lub dziesięć.. Pani Ordynatowa Zamojska (Zofia z Czartoryskich) wedle charakterystyki A. E. Koźmiana w Pamiętnikach (Tom I. 171, 296), pięknością, rodem, tonem przewodząca w towarzystwie odznaczyła sie niepospolilitą płodnością w pomysły na cele dobroczynne. "Dobroczynność, mówi A. E. Koźmiań wielce także ożywiała spółeczeństwo warszawskie. Pani Zamoyska była główną opiekunką Towarzystwa dobroczynności, dla pomnożenia jego funduszów urządzała zawsze z wybornym smakiem widowiska rozmaite, które żywe zajęcie publiczności obudzały. Dawniej corocznie odbywały się loterye na korzyść ubogich, zbierania fantów. Wybór dam, które zasiadać miały przy stolikach w dzień ciągnienia loteryi, ozdobienie tychże stolików zajmowało zawsze przez parę tygodni dobroczynne i bawiące się towarzystwo. Następnie urządzano obrazy z osób żyjących i szarady, a w tym roku 1823 wystąpiono kilka razy z widowiskiem teatralnem. Grano i polskie i francuzkie komedyjki, należała do nich sama p. Zamoyska.
Niespieszymy z oznaczaniem innych postaci wprowadzonych do eklogi, z obawy popełnienia pomyłki tem łatwiej, że prawie nigdzie imion niepodano. Niebrak dotąd żyjącej o tych czasach tradycyi, a ta nam powie dokładniej o którym z Łubieńskich, Kossakowskich, o którym Hoffmanie i Lipińskim mowa. K. Koźmian w III t. Pamiętników skarży się na Niemcewicza o nieprzychylność dla ordynata Zamoyskiego. "Niemcewicz, najdoskonalszy w broni sarkazmu sermierz, powszechnie jej używał. Równie na złośliwości jak na dowcipie przy wielkich cnotach i patryotyzmie mu niezbywało. Władał też opinią jak chciał, nawet z pewnym rodzajem tyranii. Z jego ust, z jego niepohamowanego języka wyszły sarkazmy nieraz na p. Zamoyskiego". Tłomaczy to może, że Niemcewicz, nie w dobrych z ordynatem stosunkach i pięknej ordynatowej niedarował. Dał Niemcewicz swojej Eklodze orginalny tytuł; Nasze Verkehry" co miało znaczyć: "Nasze Przebiegi." Przywróciliśmy miejscami żywo przypominająca francuzczyznę polskie nazwanie jako zrozumialsze Francuzczyzna, z "Kollokacyi" Korzeniowskiego pozostała nietkniętą.
Kraków d, 15 kwietnia 1873 r.