Nie robimy już nic pożytecznego?
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Nie robimy już nic pożytecznego? |
Pochodzenie | O lepsze harcerstwo |
Wydawca | Warszawska Fundacja Skautowa |
Data wyd. | 2016 |
Druk | Drukarnia GREG, ul. Sołtana 7, 05-400 Otwock |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI |
Indeks stron |
Często słyszy się, że współczesna młodzież jest nastawiona tylko na własne korzyści i wygody. Takie opinie dotyczą także naszych harcerzy. Czasami sama ubolewam nad tym, że dla wielu z nas harcerstwo jest bardziej szkołą życia – nauką stawiania i realizowania ambitnych celów oraz zbieraniem cennych doświadczeń w pracy w grupie i zarządzaniu projektami – niż służbą Bogu, Ojczyźnie i bliźniemu.
Służba to przecież jedna z naszych zasad harcerskiego wychowania – czy rzeczywiście w harcerstwie o niej zapomnieliśmy?
Ostatnio miałam okazję przekonać się, że wcale nie jest tak źle. Przekonałam się o tym, oceniając raporty, jakie spłynęły do nas w związku z pilotażową edycją Turnieju Zastępów. Najbardziej ujęła mnie realizacja wędrowniczego zadania „Razem łatwiej”, którego główną intencją było otwarcie harcerskich środowisk na inne instytucje i organizacje o podobnych nam celach (http://turniej.zhp.pl/zadania/razem-latwiej/). Spodziewałam się przeczytać o jednorazowych akcjach przeprowadzonych przy współpracy z partnerem z zewnątrz. Zastęp zastępowych z jednej z drużyn harcerskich Hufca Jarosław (Chorągiew Podkarpacka) poszedł jednak o wiele dalej. Po nawiązaniu współpracy z domem dziecka zaangażował się długofalowo i niebanalnie: założył z wychowanków placówki męski zastęp. Mimo potencjalnych problemów wychowawczych, na jakie mogli napotkać, podjęli się realizowania misji ZHP w jeden z najpiękniejszych sposobów, jaki mogę sobie wyobrazić.
Czy więc rzeczywiście naszych harcerzy nie stać na szlachetność? A może sami redukujemy ich możliwości wprowadzania w życie idei służby, obniżając swoje oczekiwania? Za każdym razem, kiedy decydujemy, że atrakcyjność programu nie może iść w parze z jego społeczną pożytecznością, wypaczamy idee ZHP. Zawsze, kiedy pozwalamy na realizowanie prób harcerskich i instruktorskich bez wychodzenia do świata zewnętrznego, okradamy naszych podopiecznych z szansy kształtowania bardzo ważnych cech ich charakterów. Nie wystarczy kontestować otaczającego nas świata, to, jak on wygląda, zależy także od nas!