[187]
V.
Duchu mój, wbiegły w brzask niebieskich kopuł,
Zawadzający skrzydłami z wysoka
O nawał Boga, jak o senny szkopuł!...
Święć się twój pobyt i miłosna zwłoka
Na piersi ziemi, wybuchłej rozkwitem
Pod warg twych musem i pod strażą oka!
Święć się wiosenny twój płacz nad zarytem
W murawach szczęściem, gdy rozśmiane gardło
Łka, zachłyśnięte sercem i błękitem!...
Święć się twój nagły dreszcz nad obumarłą
U stóp twych burzą, po której pogrzebie
Dwoje się oczu dziewczęcych zawarło.
Święć się twój udar słoneczny na niebie,
Gdy — nieprzytomny — zasłaniasz się dłonią
Od blasku śmierci, co oślepił ciebie!
[188]
Zwól — niechaj szumią i szemrzą i dzwonią
Chóry niczyich, bezimiennych głosów,
Od których usta przelęknione stronią...
Zwól — niech na żyznym błękicie niebiosów
Obłędna brzoza — wbrew ziemi — wyrośnie,
By coś tam zmącić zielonym snem włosów!...
I niech twe ciało, podane ku wiośnie,
Wicher ci zszarpie, niby płaszcz, ulewą
Twych łez bezwolnych przemokły radośnie!
Czemu tak patrzysz w okrętowe drzewo,
Gdzie przepych lasów oddawna zbezlistniał?
I w wicher patrzysz, bielący się mewą?
Czyliś się nie dość, ty — duchu, naistniał?
Nie dość nachłonął i brzasków i cieni,
Gdzie się nie jeden sen uoczywistniał?
Rozpielgrzymiony po wirach bezdeni
Dokądże dążysz? Jakaż baśń w przestworze
Poprzód twych oczu we mgle się zieleni?
Wściągnij się w sobie, zesłabnij w pokorze,
Na pierwszym lądzie z pierwszym oto płazem
Wij się i czołgaj, wspominając morze!
[189]
Klęknijmy kornie przed kwiatem, przed głazem,
We mgłach — na łąkach — u wylotu alej, —
Gdziekolwiek można — tam klęknijmy razem!
I błogosławmy naokół i dalej
Motylom — kwiatom — i ptakom — i pszczołom, —
A ty mi wówczas, błogosławiąc, szalej!
I maluczkością świata się oszołom!
I pobłogosław zjawionym w śnie twarzom,
I ze snu głębi wychylonym czołom —
I zagubionym w sobie wirydarzom.
Gdzie ślady stóp się skradają i łaszą
Do gęstwy, cieniów zostawionej strażom.
I szczęścia widmom, co nęcą i straszą,
I utraconej na zawsze dziewczynie,
Która być mogła — a nie była naszą...
I wszelkiej męce i wszelkiej przewinie,
I wszelkim innym, nieznanym dziewczętom,
Które w nieznanej czekają krainie!
I wszelkim morzom i snom i okrętom!...
|