O rymotworstwie i rymotworcach/Część V/Maryni

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ignacy Krasicki
Tytuł O rymotworstwie i rymotworcach
Pochodzenie Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym
Wydawca U Barbezata
Data wyd. 1830
Miejsce wyd. Paryż
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron


MARYNI.

Jan Maryni, albo Maryno Neapolitańczyk, niepospolite między rymotworcami włoskimi miejsce trzyma z dowcipu, nauki i gładkości stylu, ale zbytnią popędliwością i myśli i działania, przeszkadzał wziętości swojej. Właśnie jakby się uwziął na to koniecznie, iżby nie był szczęśliwym, czynił zawsze to, co mu najbardziej szkodzić mogło.
Satyryczne zbyt zjadłe pióro sprawiało wszystkim odrazę; unikali więc od niego ci z którymi żyć pragnął, bojąc się podpaść niezasłużonej naganie. Skąd poszło, iż wszędzie miał nieprzyjaciół, a zatem doznawał prześladowania, na które nierozważnością zasługiwał. Jakoż na jednem miejscu osiedzieć się nie mogąc, ustawicznie tułać się musiał, i wielu więzień był świadomym mieszkańcem; częstokroć niewinność wracała go ku swobodzie, częściej jednak zasługiwał na to, co cierpiał. Najsławniejsze jego poema o Adonisie, w którem jeżeli się wydaje gładkość wiersza i dowcip, obyczajność wielce obrażona, dzieło to szkodliwem czyni.
Oprócz poematu o Adonisie są : « La lira. — la Sam-
« pogna. — Galeria. — Epithalamia. — Panegiryki.
« — O męczeństwie niewiniątek poema. — Diceria.
Umarł w Neapolu roku 1625 wieku pięćdziesiąt szóstym. Pochowany u Teatynów z takowym na nagrobku napisem : Equiti Joanni Bapt. Marino poetae sui saeculi maximo : Cujus musa e Parthenopeis cineribus enata : inter lilia efflorescens, reges habuit mecaenates; cujus ingenium faecunditate felicissimum, terrarum orbem habuit admiratorem. Academici humanistae principi olim suo. Pochwały od wdzięcznych akademików rymotworcy temu dane, czynią zaszczyt ich czułości, ale zbyt przesadzone, zdają się być satyrą.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ignacy Krasicki.