O zmierzchu (Napierski)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | O zmierzchu |
Pochodzenie | Chmura na czole |
Wydawca | Biblioteka „Ateneum“ |
Data wyd. | 1938 |
Druk | B-cia Drapczyńscy |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
O ZMIERZCHU
Przez niepojęte powietrze
Przechodzień krzewy muska,
Jak widma, tlące na wietrze.
Zielenią mroczone usta
Milkną w zwierciadle wody,
Jak u mrożonej szyby;
Ciągną o zmierzchu niewody
I srebnołuskie ryby.
Zbryzgujesz, poeto, stopy
Pianą odbitych wybrzeży;
Odcieleśnione stropy,
Niebiański podmuch świeży
Wabią od blasku ślepego,
Najada więziona zaprasza
W nurt widziadlany brzegu
Jak Anioł, wiodący Tobiasza.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stefan Marek Eiger.