Ogród życia (Zbierzchowski)/Anonimy

<<< Dane tekstu >>>
Autor Henryk Zbierzchowski
Tytuł Anonimy
Pochodzenie Ogród życia
Wydawca Księgarnia Polska Bernard Połoniecki
Data wyd. 1935
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

ANONIMY



Wczoraj dostałem przez pocztę anonim,
Taki co błotem duszy ludzkiej cuchnie —
List przeczytałem, wrzuciłem pod kuchnię,
Sprawa skończona i nie myślę o nim.

Wszystko mi jedno jak się zwie oszczerca,
Czy to ktoś obcy czy nawet mi bliski.
Wszystko co brudne, co ma motyw niski,
Nigdy nie czepi się mojego serca.

I tylko wstyd mi, że są tacy ludzie,
Którzy się czają jak płazy w ukryciu,
Którzy nie widzą nic pięknego w życiu
I sami brudni tarzają się w brudzie.

Pisać anonim to przecież dzieciństwo,
Które na nikim wrażenia nie czyni,
Bo gdyby mowę dano kiedyś świni,
Toby napewno powiedziała... świństwo.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Zbierzchowski.