Ogród życia (Zbierzchowski)/Po powodzi
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Po powodzi |
Pochodzenie | Ogród życia |
Wydawca | Księgarnia Polska Bernard Połoniecki |
Data wyd. | 1935 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
PO POWODZI
Tam, gdzie srebrzyło się dojrzałe żyto
Wród kartofliska zielonych obramień,
Bieleje rzeki wyschnięte koryto:
Piasek i kamień.
Chłop patrzy tępo i serce mu pęka —
Gdzież moje pole? O Boże mój, Boże!
Tego już ludzka nie wyzbiera ręka,
Ni pług przeorze.
Na samym skraju kamiennego pola,
Na cmentarzysku po zniszczonych łanach,
Usiadła sobie szara chłopska dola,
Wiedźma w łachmanach.
Patrząc na ugór kamienny i pusty
W srebrzystym piasku grzebie niestrudzenie
I bezzębnemi, wyschniętemi usty
Gryzie kamienie.
Ach! ileż teraz miłosierdzia trzeba,
Ile serc dobrych, złotych i bez skazy,
Aby przemienić znów w bochenki chleba
Te twarde głazy.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Zbierzchowski.