Ogród życia (Zbierzchowski)/Spokój
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Spokój |
Pochodzenie | Ogród życia |
Wydawca | Księgarnia Polska Bernard Połoniecki |
Data wyd. | 1935 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
SPOKÓJ
Gdy byłem młody, kochałem tak burze,
Dziś przed spokojem jeno duszą kleknę —
Spokój w człowieku i spokój w naturze
Czyż nie są piękne?
Ile ma w sobie nieziemskiego czaru
Morze wieczorem, po słońca zachodzie,
Gdy wśród cichego błękitów obszaru
Usnęły łodzie?
Jakże jest piękny las, gdy nad nim wiszą
Bezbrzeża nocy, pełne gwiazd jasności
I skalne wierchy zadumane ciszą
Nieskończoności?
I wielka, w morze wpływająca rzeka
I pole, gdy je wiatr luty ośnieżył —
Lecz najpiękniejszy jest spokój człowieka,
Co wszystko przeżył.
Który przebacza wszystko i rozumie
I swoją duszą jest na takim szczycie,
Że już z uśmiechem jeno patrzeć umie
Na całe życie.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Zbierzchowski.