Ogród warzywny na dwustu metrach kwadratowych (1929)/Rozdział XV

<<< Dane tekstu >>>
Autor Bronisław Gałczyński
Tytuł Ogród warzywny na dwustu metrach kwadratowych
Wydawca nakładem autora
Data wyd. 1929
Miejsce wyd. Piaseczno pod Warszawą
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


23. ROZSADNIK.

Tak nazywamy zagon, na którym siejemy po to, żeby weszłe rośliny, gdy nieco podrosną, przesadzić na inne, stałe stanowisko.
Jak hodować rozsadę kapusty, brukwi, sałaty, — omówiliśmy przy zagonach, poświęconych tym roślinom.
Tutaj dodamy tylko, że młode rośliny wrażliwsze są na suszę, niż rośliny dojrzałe lub dojrzewające. Szkodzi im także zanadto palące słońce w dzień upalny. Dlatego podczas upału w południowych godzinach trzeba cieniować rozsadę na rozsadniku, t. j. zasłonić ją, choćby gazetami.
Młode roślinki, których tak wiele hoduje się tutaj na niewielkiej przestrzeni, silniej wyczerpują ziemię, niż duże rośliny na zagonach. Trzeba tedy dobrze kompostem albo przegniłym nawozem rozsadnik użyźnić. Nie można też dłużej, niż przez dwa lata z rzędu trzymać rozsadnika na tym samym miejscu. Po dwóch latach trzeba w tym miejscu zasiać groch, albo fasolę, a rozsadnik przenieść tam, gdzie była fasola, albo groch, albo ogórki.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Bronisław Gałczyński.