Ostatnie chwile skazanego/III
<<< Dane tekstu | |
Autor | |
Tytuł | Ostatnie chwile skazanego |
Podtytuł | Fantazja |
Pochodzenie | „Kolce“, 1876, nr 23 |
Redaktor | J. M. Kamiński |
Wydawca | A. Pajewski i F. Szulc |
Data wyd. | 1876 |
Druk | Aleksander Pajewski |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Jakże obojętną, jak nieczułą jest owa osławiona i uwielbiona przez poetów przyroda!
Gdy radość napełnia duszę człowieka, gdy serce wiruje w rozkosznem upojeniu miłości zachwytu i szczęścia, wówczas owa przyroda płacze deszczem, grzmi piorunem strasznym, lub bije świat lodowatym gradem...
Przeciwnie zaś w chwilach ważnych lub ciężkich, gdy wyprężone pasmo życia pęka... gdy oko zwraca się trwożnie na miecz Damoklesa wiszący nad głową... o! wówczas ona śmieje się promiennem okiem słońca, stroi się w perły i brylanty rosy, w barwne kwiaty i kryształowe źródła... oh! wtenczas szatańsko-piękna... wtenczas jest majestatyczno-powabna, rozkoszna jakby na urągowisko ludzkiej boleści...
Jest coś demonicznego w przyrodzie.
Pół do dwunastej.
Ubrali go czarno, sami czarni jak krucy, sprowadzili na dół...
Spojrzał raz ostatni na swoje poddasze.
W oczach miał łzy, lecz umiał powstrzymać swą boleść.
Skazany... egzukucja się zbliża... on drży... cóż w tem dziwnego.
Dam rubla temu kto nie zadrży!
Spienione konie uniosły zamkniętą karetę.
Stanęli u celu.
On z głową spuszczoną ku ziemi... obok niego wierna kochanka...
Jeszcze chwila...
Ozwała się muzyka... Ksiądz się zbliżył.
— Józefie, spytał go głosem wzruszonym, masz że ty wolną i nieprzymuszoną wolę?..
— Mam, odpowiedział skazany.
— W tej chwili nić życia kawalerskiego przeciętą została jak mieczem...
. | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . |
Na rynku pies kudłaty łzawo spoglądał w przestrzeń...
Ten pies musiał o wszystkiem wiedzieć.