Pamiętniki (Pasek)/Roku pańskiego 1666

<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Chryzostom Pasek
Tytuł Pamiętniki
Rozdział Roku pańskiego 1666
Redaktor Jan Czubek
Wydawca Polska Akademja Umiejętności
Data wyd. 1929
Druk Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Roku pańskiego 1666.

O tym roku była anticipative prophetia[1] taka: »Dum annus ter 6 numerabit, Marcus Alleluia cantabit, Joannes in Corpore stabit (ktoś zaś potym dołożył: Joannes Casimirus regnabit), Polonia vae! vae! ingeminabit[2]«. A tak właśnie było, że w same święta Wielkanocne przypadło św. Marka, św. Jana zaś inter octavas Corporis Christi[3] i weryfikowało się to, że niejeden zawołał Vae![4], jako z wojskowych, [tak] i z ubogich ziemianów.
Sejm złożono na uspokojenie tej transakcyej, ale trudno to zapał zagasić, kiedy już płomień na dachu. Byłem na tym sejmie umyś[l]nie, swoim własnym kosztem, żeby też przysłuchać się rzeczom i widzieć, co się dzieje. Napatrzałem się, o Boże, fakcyj i tej strony, i tej wymyślnych i wykrętnych takich, żeby trzeba całą księgę napisać, ktoby chciał materyą tego sejmu wypisać doskonale. Kładę tedy na tym miejscu młodym ludziom, którzy to po mnie czytać będą, taką admonicyą, żeby kożdy, z szkoł wyszedszy, starał się o to pilno, aby się rzeczom przysłuchał i przypatrzył na sejmach, gdzie jeżeli nie może być o swoim [k]oszcie, przystać do posła albo do panięcia którego, byleby przecie być na jednym i na drugim sejmie; albo też, choćbyś już był żołnierzem, to pod czas hibernowego stanowiska[5] jechać na sejm z hetmanem albo z rotmistrzem swoim, jakom ja czynił kilka razy, a przecię koniecznie być, nie omieszkiwać sessyj, diligentissime[6] słuchać. A skoro już na gorę[7] poselska izba pojdzie, gdzie to czasem bywają konsultacye[8], to wołają: »Ustępujcie, kto nie poseł!«, to starać się o znajomość u ktorego z marszałkow[9], choćby u jednego, jakom ja czynił, żem przy instancyach wielkich ludzi kłaniał się o to, żeby mię z izby nigdy nie wyrugowano, gdyż »ea intentione[10] przyjechałem tu umyślnie, abym też mogł in hac palaestra[11] cokolwiek imbibere[12]; sekretu żadnego nie wydam«. To bywało marszałek: »Bardzo dobrze, chwalę szlachecką indolem[13]«. To jak już wyganiano z izby, to ja marszałkowi tylkom się pokłonił, a drudzy, na łbie utykając, za drzwi wychodzili, komu się czasem i po karku laską dostało; to się kompani dziwo[wa]li: »Co ty masz za szczęście! Jam się skrył za piec, a musiałem ustąpić, a tyś się osiedział«. A nie wiedzą, co się dzieje, żem sobie wyjednał. Tom tak słuchał diligentissime[14], że się i jeść nie zachciało. A kiedy owo na dokończeniu sejmu po całej nocy siadają, to też i ja siedziałem. Powiedam tedy kożdemu, że wszystkie na świecie publiki cień to jest przeciwko sejmom. Nauczysz się polityki, nauczysz się prawa, nauczysz się tego, o czym w szkołach, jako żyw, nie słyszałeś; życzę tedy kożdemu czynić tak.
Sejmowali tedy przez całą zimę z wielkiem kosztem, z wielkiem hałasem, a po staremu nic dobrego nie usejmowali, tylko większą przeciwko sobie zawziętość i egzacerbacyą[15].
Po Wielkiej Nocy w poniedziałek były przenosiny pana Krasińskiego[16], syna podskarbiego koronnego, ktory się ożenił z Chodkiewiczow[n]ą[17], do pałacu pana koniuszego koronnego Lubomirskiego; był krol na nich. Zachorowała krolowa bardzo (bo i poście jeszcze chorowała). Dają znać krolowi, że krolowa JejMść bardzo się ma niedobrze. Krol wesoły, podpił, rzecze: »Nie będzie jej nic«. Przychodzą znowu, że krolowa JMść kona. Krol pokojowego w gębę: »Nie powiedaj mi plotek, kiedy ja wesoł«. Stało nas żołnierzow i dworskich ludzi kupa wielka przy krolu, kiedy się to działo, widzieli i słyszeli słowa. Poczęli szemrać między sobą: »Toby ten pan rad też już pozbył tego mola, ktory mu głowę suszy«. A ono tak właśnie było w rzeczy samej. Krol był wesoł, tańcował całą noc. Jakoż rzadko on [się] zasmucił; i w szczęściu, i w nieszczęściu zawsze jednakowy był. Na podskarbiego wołał in haec verba[18]: »Gospodarzu, czyń przynukę[19] żołnierzom, bądź im rad; niech pamiętają twoję ochotę!« Nas tedy animował: »Pijcie u skąpca!« Pili tedy na fantazyą, tańcowali, weseli byli. Krolowa Ludwika tedy, pani uwzięta i swojej fantazyej mocno dopinająca, widząc, że nie tak jej rzeczy idą, jako sobie obiecowała in electione[20] Francuza, koszt na to wielki wydawszy, skarb swoj wyniszczyła, zdrowia przy owych pracach i turbacyach nadwerężyła, siadając za kratką w senatorskiej izbie po całym dniu i nocy, żeby widziała i słyszała, jako też stawają ci, ktorzy gębę swoję do promowania fakcyj najęli, wpadła w aprensyą[21], zachorowała jakoś po Białej niedzieli[22], przez Wielką niedzielę ledwie przyżyła, a potem i umarła[23]. Przez ktorej zeście wielki filar Francuzom upadł, a tym, ktorzy temu kontradykowali[24], przybyło fantazyej. Zaraz też Kondeuszowa promocya poczęła upadać; ci, ktorzy to plenis buccis[25] promowowali, i ten ślepy[26] zawiodł się na swojej imprezie i tak jak krolowa śmierć podjął, a Pan Bog obrocił wszystko, jako się jego świętej zdało woli.
Ad eventum[27] jednak belli civilis[28] obrociwszy pioro, jako z początku, tak i do końca Pan Bog przy niewinności stawał. Wyszły wojska w pole, ustępował Lubomirski jako panu, jako krolowi, ale się przecię bronił, kiedy bardzo nacierano; my też gonili, kiedy przed nami uciekano. Na Montwach[29] zeszły się wojska; [dy]stancyej[30] od siebie było przez przeprawę więcej, niżli mila. Nazajutrz[31] kazał krol przeprawiać się na tamtę stronę. Przeprawili draganie, konnego wojska część, Litwa już mieli się przeprawiać, aż tu leci kommonik Lubomirskiego już nie sprawą[32], nie chorągwiami, ale tak modą tatarską. Wsiędą zrazu na chorągwie nasze, rozumiejąc, że Litwa; zewrą się zrazu potężnie, poczną z koni gęsto lecieć, aż dopiero poznawszy się: tu jeden brat, tu drugi, tu syn, tu ociec, dali sobie pokoj. Wszystką potęgą suną w prawe skrzydło, gdzie stali draganie i kozacy pod regimentem pułkownika Czopa. Tam dopiero, wytrzymawszy ogień, jak wzięli na szable, jak tną, tak tną. Tu z za przeprawy dają ognia z armaty: nic to nie przeszkodziło; połtora godzin nie wyszło, jak wycięto owych ludzi. Oficerow naginęło znacznych, a nadewszystko owi ludzie zacni, regiment Czarnieckiego, kawalerowie tacy, żołnierze dawni, ktorzy w Daniej, w moskiewskich, w kozackich, w węgierskich okazyach dokazywali mirabilia[33] i bywali zawsze nieprzełamani, na domowej wojnie wszyscy zginęli; ktorych nietylko krol, ale i wszystko żałowało wojsko, osobliwie z naszej dywizyej, cośmy na ich odwagi patrzali. Pan Bog też na nas za nasze niezgody dopuścił, że nam odebrał florem[34] kawalerow dobrych, ktorzy wytrzymowali zawsze molem[35] nieprzyjacioł naszych.
Była to ta potrzeba wielce in confuso[36]. W owem pomieszaniu, gdzie trudno było discernere[37], kto nieprzyjaciel i kogo uderzyć, jeździli między sobą, a nie znali się; ktory ktorego napadł, to się wprzod pytali: »Ty z ktorego wojska?« — »Ty też z ktorego?« Jeżeli contrarii[38], to: »Bijmy się!« — »Jedź do dyjabła!« — »Jedź też ty do dwoch!« To sobie dali pokoj. A jeżeli znajomy na znajomego napadł, to się rozjechali, powitawszy. Bo było to, co jeden brat przy krolu, a drugi przy Lubomirskiem; ociec tam, syn tu; to nie wiedzieć, jako się było bić. Prawda, że oni mieli znaki, lewe ręce chustką wiązane; aleśmy tego nierychło postrzegli. Ja też, skoro poczęto bardzo golić, przewiązałem też sobie rękę nad łokciem i nie bardzo od nich stronię. Poznali mię z daleka: »A nasz, czy nie nasz?« Podniosę rękę z chustką i mowię: »Wasz«. Aż rzecze: »O francie, nie nasz! Jedź sobie albo przedaj się do nas«. Ale po wszystkiej okazyej przyjechał z boku towarzysz z tamtego wojska, a Czop, pułkownik kozacki, stoi na koniu, nie strzeże się go, rozumiejąc, że swoj; pomalusieńku człapią przyjechawszy do niego, strzelił mu w ucho z pistoletu i zabił. To to taka wojna zdra[d]liwa, kiedy to tenże stroj, taż moda. Bogdaj do tego w naszej Polszcze więcej nie przychodziło!
Wyjadę za przeprawę do naszych szykow, aż krol stoi; obstąpili go, a on ręce łamie, turbuje się. Już też w ten czas szczerze był frasobliwy. Posłał do Lubomirskiego, żeby mu dał pole kawalerską wstępnym bojem, nie tak urywczą, jako wilk. Odpowiedział: »Nie moja rzecz panu swemu dawać pole wstępnym bojem, ale tylko jako ukrzywdzonemu bronić się, jako mogąc. Tej krwie niewinnej, ktorą opłakiwać muszę, nie ja okazyą, ale sam krol J-oMść a ci dobrzy konsyliarze, co do tego przywiedli, żeby zgubili ojczyznę matkę. Ale jednak propter bonum Reipublicae[39] pozwalam na palczyński trakt[at], exclusis nonnullis[40]; krola przeproszę, lubom nie gniewał, i pokuty gotow się podjąć, byle nie była szkodliwa mojej i mego domu reputacyej«.
I tak właśnie, jakom już napisał, tym trybem, jako Mazur mowi: »Ej, siec siepęknęcią«, znowu nam począł uciekać, a my znowu gonić dokoła po Polszcze. A wioski trzeszczą, ubodzy ludzie płaczą; biskupi, senatorowie krolowi perswadują, żeby się użalił ojczyzny, widząc, że to znać Bogu się nie podoba, kiedy szczęścia niemasz. Wysadzono tedy komisarzow, wkroczono w traktat, ale po staremu te rzeczy robiono, goniąc się, aż dopiero dla dokończenia stanął krol obozem pod Łęgonicami[41] w wojewodztwie rawskiem. Tam komisarze Lubomirskiego przyjechali do naszego obozu pod Łęgonice i tam dopiero postanowione kondycye i podpisane ab utrinque[42], jednak magno motu[43] ludzi wielkich, ad hunc actum[44] zgromadzonych, senatorow i rożnych ludzi godnych. Ktory traktat niżeli opiszę, wrocę się jeszcze trochę do tej materyej o tej nieszczęsnej, montewskiej wojnie, już namienionej.
Nazajutrz po tej wojnie nieszczęsnej poszedłem do namiotow krolewskich i stojemy, gadamy rożnie, aż krol wyszedł z tego namiotu, ktory nazywali gabinetem. Skłoniliśmy się tedy wszyscy jako panu, aż on do mnie rzecze: »Niemasz twego rotmistrza[45], byłoby tu wszystko inaczej«. Ja odpowiem: »Młwy Panie, gdyby go nam był Bog nie brał, nietylko do tej nieszczęśliwości i tak niewinnego krwie rozlania, ale i do podniesienia szabel na karki swoje nie przyszłoby było Polakom«. Rzuciły się łzy z oczow krolowi, właśnie [jak] kiedy [kto] groch spuszcza ziarno po ziarnie; wrocił się nazad, skąd wyszedł, a ksiądz Wojnat, już ubrany, stał z godzinę, czekając go ze mszą, niżeli wyszedł. I pacierza nic nie mowił przez całą mszą, tylko klęczał na wezgłowku aksamitnym a wzdychał. Żal mu było owych ludzi zginionych, morsum conscientiae[46] miał, a procz tego konfuzya sama i ohyda wszystkich jego [zamysłow uczyniła wielką ujmę] krolewskiej powadze. Widział pan, że przewrotnych złych konsyliarzow rada zły mu też ewent[47] jego zawziętych przyniosła intencyi, co musiało go bardzo konfundować, i bardziej, niżeli wszystkie insze wojny i nieszczęśliwości to go do desperacyej, a potym i do abdykacyej przywiodło. Bo mawiał często: »Już więcej wolnej głowy mieć nie mogę, aż ją kapturem nakryję«. Kogo tylko zobaczył z żołnierzow Czarnieckiego, zaraz go wspominał cum suspiriis[48].
Jakoż był też to człowiek in toga et sa go[49] i senator zacny, prawdę mowiący, żołnierz nieszanowny[50] w okazyach i wodz szczęśliwy. Żałował go krol i wojsko wszystko, etiam[51] ci sami, co z nim emulowali i zazdrościli mu sławy. I do tej wojny domowej i krwie rozlania nie przyszłoby było z wielu racyi, et potissimum[52], żeby się był Lubomirski na krola nie porwał, ale samą tylko narabiał submisyą[53]. Ale jak go Pan Bog wziął, zaraz się wszystko zamięszało i w Ukrainie, i w Polszcze. Z jawną przeciwko samemu Bogu kożdy taki wyuzdałby się niewdzięcznością, ktoby między inszemi dobroczynnymi faworami tego też z osobliwym dziękczynieniem ni[e] miał przyjmować charisma[54], kiedy na zaszczyt[55] takiego Bog wzbudzi kawalera, za ktorego głową utrapiona in utramque aurem[56] może się przesypiać ojczyzna i swojej, na ktorą przez wiele set lat pracowicie robiła, zażywać swobody. Szczyciła się swym Emiliuszem Italia, że za całoś[ć] jej zastawiając się odważnie, na placu został od Penow porażony[57]. Z słońcem zrownała Grecya sławę Protezylea swego, że podobnym jako i tamten sposobem, nie żałując krwie i zdrowia swego, zabity został od wojska frygijskiego[58]. Czymże najbardziej my za naszego Bogu mamy dziękować Czarnieckiego, ktoremu we wszystkich okazyach tak łaskawej użyczył protekcyej, że go z ciężkich terminow swoją zawsze dźwigał ręką, wielkie i znaczne, choć w małej garzci wojska, nad nieprzyjacielem dając mu wiktorye, a nadto, że go śmiertelnego zachował szwanku, kiedy plenus dierum placida morte[59] z tego powołany świata? Niech czyje herbowne za Rzeczpospolitą zastawiają się miecze; niech ostre nieprzyjacielowi dają odpor kopie; niech czułe lwy strzegą ojczyzny; niech pilnują topory limites iustitiae[60], niech depcą hardość rebelizantow podkowy[61]: herbowna twoja nawa więcej meruit[62] światu niżeli owa, ktora Jazonowi złote z Kolchidy przyniosła runo. Ojczyzna nasza szczęśliwszego od Epaminondow i Scypionow wodza, bitniejszego i odważniejszego od Hektorow wojennika, Aleksandrom[63] rownające[go] się tryumfatora condigne[64] nie odżałuje. Niech będzie z Kaukazu krzemieniste serce i rodopejskiej[65] twardością rownające się skale, kto na jego wojenne zapatrował się czyny, niepodobna, aby teraz na wdzięczną jego nie miał zapłakać rekordacyą[66]. Ja przyznam się, że bez mała zawziętej nie waledykuję[67] szarżej[68], ktorą ad vitae tempora[69] pod dobrym wodzem kontynuować proposueram[70]. Bo nauczywszy się zwyciężać, ciężkiby to był termin być zwyciężanym; nauczywszy się z młodości zawsze gonić, przykroćby to na starość było uciekać; a za straceniem dobrego wodza, za odmianą regimentarza zwykła się już i szczęśliwość mienić, jako już mamy probę onego niezwyciężonego regimentu, ktory tak okrutne wytrzymując ognie, tak wielkie wygrawając okazye, teraz na domowej wojnie jako bańka na wodzie zginął. Siła nas będzie takich i podobno rzadko kto się z jego palestry[71] obierze[72], kto by nie wolał Bellonie[73] abdykować, do Cerery[74] się aplikować etc.
Miłaż to jest wojna pod dobrym wodzem, by najcięższe ponosić prace i przykrości; nie straszne rzeczy są ochotnemu sercu przez ognie i miecze, przez srogie Syrtes[75], Scylle i Charybdy[76] za dobrym przywojcą piąć się ad metam[77] dobrej sławy. Przez to ma Scewola[78] wielką u świata reputacyą, że z swojej własnej czynił sprawiedliwość ręki o to, że ojczystego nieprzyjaciela niedoskonałym umiarkowała sztychem; umiał ten wodz tak swoję akkomodować rękę, że nigdy na karanie nie zarobiła, bo rzadko temu nieprzyjacielowi na zdrowie [wyszło], ktorego ona swoim dosięgła żelazem. Już przeminęły tot saecula[79], jako Cynegirus na owę zarobił sobie sławę, ktora i teraz w częstym jest u ludzi wspominaniu, że nieprzyjacielską zębami chwytał nawę; nierowno świeższe tego zacnego rycerza widzi świat merita[80], kiedy nieprzyjacielskie tela ore[81] odbierając intrepido[82], wystrzelone podniebienie śrebrną do śmierci szpontował[83] blachą, bo inaczej, kiedy mu ją do przemywania wyjęto, słowa jednego przemowić nie mogł. O Boże! siłażby na to papiru wyszło, ktoby Czarnieckiego z młodych zaraz lat odwagi kawalerskiej chciał wyterminować[84] dzieła należycie! Czegom się sam oczyma swymi napatrzył, a o młodszych zaś jego latach od starych nasłuchałem się żołnierzow, że to i kilka razy na dzień temu polskiemu Hektorowi zginąć było trzeba. Bo jako bitnego syn Gradywa zaraz z młodu nie, jako Parys, delikatnym złotym, ale Marsowym twardym skronie zdobił szyszakiem: nie w seryjskim[85] jedwabiu albo w sydońskiej purpurze, ale w hartownym pancerzu swoje miał upodobanie; nie śmierć jego, ale on ochotnie zawsze szukał śmierci, słuchając w tym perswazyej Seneki: Quia incertum est, quo loco te mors exspectet, tu eam omni loco exspecta[86]. Szukał jej z młodych zaraz lat w czeskich, w niemieckich prowincyach, u rodzonego swego brata chorągiew nosząc; szukał jej w tatarskich, w wołoskich, multańskich, węgierskich, kozackich, moskiewskich, szwedzkich, pruskich, duńskich, olzackich[87] państwach, i za Dnieprem i za Wołgą i za Odrą i za Elbą i za morzem, ochotnie wszędy za całość ojczyzny swoje ofiarując zdrowie. A przecię śmierć nie porwie się na tego, kogo Bog w swojej konserwuje protekcyej do dalszej Majestatu Boskiego swego i ojczyzny usługi. Samę tylko szwedzką, wojnę wziąwszy przed oczy, jako ją propria virtute et consilio[88] utrzymał, kiedy w owych zdesperowanych okazyach na imię krola, pana swego, w małej garzci wojska pokazał się nieprzyjacielowi na oko, ojczyźnie już konającej stał się pożądanym bezoardem[89] i szczęśliwie ad oboedientiam[90] panu przywrocił; tyranna szwedzkiego z ojczyzny wygnał i jeszcze go za morzem w jego domu szukał. Nuż moskiewskie ekspedycye; nie piszę o nich, bo to nie kronika, ale tylko dukt[91] życia mego. Mogę jednak temu zacnemu wodzowi owe aplikować[92] słowa: Tuum tam spectatum exemplum, tenaci saeculorum memoriae traditum, in ipsa astra sublime pennata Fama fert[93]. Z ktorych swoich nigdy się on nie wynosił czynow, ale te łaski Bogu i rządcy swemu nim bardziej przypisował, tym bardziej od Boga pomyślnych odbierał szczęśliwości. Sławna jest Achillesowa siła, ale piszą, że go Tetys w takich kąpała wodkach, żeby mu żadne nie szkodziły horęże. Opisują Hektora historye, że in necessitate[94] ojczyzny swojej, rzeczypospolitej trojańskiej, tak potężnie stawał i zwyciężał. Nie może się Rzym wychwalić męstwa Scypionowego, że in rem[95] Rzpltej zawojował Afrykę. Ale to w ten czas było, kiedy żołnierze kamykami do siebie ciskali; teraz zaś i tym samym sławnym na on czas wodzom, gdyby powstali z martwych, podobnoby się przykrzejsza widziała bellandi[96] maniera, kiedy to z kilkudziesiąt tysięcy samopałow zakurzą pod nos, kiedy to z kartanu jako cebrzyk kula zaproszy oko, że choć i dyjaboł sam, choć jest curiosus[97], nie ma czasu, jako zwykł, pokazać się człowiekowi przy śmierci, kiedy to owe petardy, one bomby, owe kartac[z]e i tak wiele innych na zgubę mizernego człowieka wymyślnych sztuk [lata]. Podobnoby i tamci sławni rycerze z teraźniejszym nie zrownali. Kochany nasz wodz już z tymi wszystkiemi rozumiał się inwencyami, umiał zawsze vincere[98], umiał victoria uti[99]; wojska nigdy nie stracił, umiał je konserwować, a choć też czasem i nadwerężył, umiał je restaurować i chlebem nakarmił. Już tedy złote lata twardym przedziergnęły się żelazem, kiedy dom radości i nadzieje naszej w gorzkie obrocił się nam łzy, takiego pozbywszy hetmana i senatora. Powiedają: Optimum est memorabilem mori aliquo opere virtutis[100]. Aleć imię wodza naszego żyje, ozdobą światu, cnocie i wieczności, lubo zapłacił dług śmiertelności. Omnium animi sunt immortales, sed bonorum fortiumque divini[101]. Zbyliśmy kawalera, jakiego podobno nie zaraz obaczy Polska. Płacze Polska senatora, Mars Hektora; wdzięczna tylko imienia jego w sercach naszych została rekordacya i pochwała. Decet eos laudare defunctos, qui res arduas praeclarasque fecerunt[102].
Aleć zagonione za sławą Czarnieckiego pioro wracam nazad do łęgońskiego traktatu[103], ktory stanął taki:

Deklaracyja łaski JKMści

tak obywatelom wojewodztw: krakowskiego, poznańskiego, sandomirskiego, kaliskiego, sieradzkiego, łęczyckiego in unum[104] zgromadzonych, jako też urodzonemu Jerzemu Lubomirskiemu, na Wiśniczu i Jarosławiu hrabi, dana, przez przewielebnych, wielmożnych i urodzonych: Andrzeja Trzebickiego, biskupa krakowskiego, Mikołaja na Prażmowie Prażmowskiego, nominata-arcybiskupa gnieźnieńskiego, łuckiego, kanclerza w. k., [Tomasza] Leżeńskiego, biskupa chełmskiego, Stanisława Potockiego, wojewodę krakowskiego, Michała Stanisławskiego, wojewodę kijowskiego, Krzysztofa Żegockiego, inowrocławskiego wojewodę, Stanisława Jabłonowskiego, wojewodę ruskiego, Michała Kazimierza Paca, wojewodę smoleńskiego, hetmana polnego W. ks. Litewskiego, Ludwika Aleksandra Niezabitowskiego, sandeckiego, Piotra Przyjemskiego, śrzemskiego, Stanisława Jaskulskiego, san[t]ockiego, Marcina z Rudek Jarzynę, sochaczewskiego, kasztelanow, Jana Sobieskiego, marszałka koronnego i hetmana polnego koronnego, Krzysztofa Paca, kanclerza W. ks. Litewskiego, Jana Branickiego, marszałka nadwornego, Wacława Leszczyńskiego, krajczego koronnego, Jana Gnińskiego, podkomorzego pomorskiego, Jana Szumowskiego, starostę opoczyńskiego — komisarzow JKMści imieniem zawarta roku pańskiego 1666.
Chcąc i tego usilnie pragnąc JKMść, aby dawna i z kluby[105] swej wypadła wrociła się [i] wkorzeniła tak JKMści ku wiernym poddanym swoim, jako też i u poddanych wzajemnie naprzeciwko JKMści miłość i podufałość, umyślił JKMść z szczerego chrześcijańskiego serca wszystkie przeciwko Majestatowi swemu do dnia dzisiejszego urazy odpuścić, jakoż one miłościwie odpuszcza i dobru tej ojczyzny daruje, wieczną amnestyą albo raczej niepamięcią pokryć chce i pokrywa. Tenże swoj ojcowski umysł przez prawa na blisko-przyszłym sejmie wykonać chce i jest gotow amnestyą, ktora to generalna i ogolna ma być i tak doskonała, jakoby wszystko w sobie zawierała, cokolwiek ab utrinque praetensionum[106] wynikać mogło i do gruntownego uspokojenia należało, do czego, żeby z tego miejsca sposob się podał do doskonałego napisania i złożenia tych naznacza JKMść przewielebnych, wielebnych i urodzonych komisarzow swoich, według ktorych konceptu tu napisana na blisko-przyszłym sejmie in volumen legum[107] wpisana być ma i od stanow wszystkich[108] przyjęta, tak JKMść starania przyłoży, jako też i wojewodztwa posłom, od powiatow i ziem wyprawionym, pro serio[109] przez artykuły sejmikowe zlecić sub[m]itują się. Tęż łaskawość swoję ojcowską wiernym poddanym swoim wyświadczyć usiłując, te, ktore słuszne ich p[r]ośby uznał, do nich się przychylając, taką na nie swoję dać raczył przez przewielebnych, wielebnych i urodzonych komisarzow swych deklaracyją:
Naprzód. Po rozwiązanym według niżej opisanego [sposobu] związku et post impletas condiciones[110], w tej deklaracyej swojej wyraż[o]nych, wojska swoje, tak koronne, jako i W. ks. Litewskiego, do granic na zaszczyt ojczyzny wyprawi J-oKMść.
Praesidia[111], wyjąwszy te, ktorych miejsca same potrzebować będą, na ktorych osiadłą szlachtę osadzać [obiecuje], z fortec sprowadzi i krzywdy, jeżeli są jakie, poczynione przez komendantow, przy komisarzach swych uznać i nagrodzić.
Mynnic obudwu, tak tynfowej śrebrnej w Koronie, jako i szelężnej w W. ks. Litewskim, do początku sejmu blisko-przyszłego (który ultimis diebus Octobris excepto legali impedimento[112] złożyć ma wolą), zawarcie[113] odkłada; ażeby ad iustum valorem[114] też monety redukowane były, rationes cum Republica inibit[115].
Rozbieranie wojsk na płace w wojewodztwa na przyszłe sejmiki przedsejmowe przykładem pierwszych instrukcyi podać rozkaże J–oKMść i w propozycyach na sejm zaleci, co i przewielebni, wielebni i urodzeni komisarze spolnie z wojewodztwy promovebunt[116]. Dlaczego wielmożni hetmani koronni przed decyzyą z sejmu z rozdaniem hibernorum[117] zatrzymają się i na werbunki patentow wydawać nie będą pod obowiązkiem praesentis contractus[118].
Rotmistrzów zaś, szlachtę osiadłą w wojewodztwie i [z] ziem, podawać będą J-oKMści za rekomendacyą wojewodztw swoich.
Prawa de crimine laesae Maiestatis[119], w czym się będzie zdało Rzeczypospolitej, poprawić J-oK Mść pozwala.
Pozwala także J-o KMść, aby na sejmie przyszłym kondemnaty w trybunałach, tak w Koronie, w Piotrkowie i Lublinie, [jako] i w W. ks. Litewskim, na kimkolwiek, także na wojskowych non obstante legalitate[120] teraźniejszego zgromadzenia otrzymane, lege publica[121] były derogowane causis principalitatis in integrum restitutis[122].
To to tak dla uspokojenia spolnej ojczyźnie panow swoich wyświadczywszy, żeby wzajem od pomienionych obywateli tąż miłością, ktorą zawsze te narody ku panom swoim słynęły, został ubezpieczony i upewniony JKMść, jako wszystkie swoje dobru tej ojczyzny darować raczył urazy, tak miłościwie do przeproszenia swego wszystkich zgromadzonych urzędnikow i deputatow przypuścić ma.
Przypuszcza do tegoż przeproszenia i urodzonego Jerzego Lubomirskiego, jako tego, ktory odstąpiwszy wszystkich pretensyi swoich, na łaskę się J-o KMości przez wojewodztwa pomienione, wojsko związkowe całe zdał i odtąd w statecznej przeciwko J. K. Mości wierności zostawać przyrzeka i w posłuszeństwie J-o KMości, i ktorego wspomniona amnestya okrywa. A to przepraszanie uczynić będzie powinien publice[123] na ten czas, gdy mu KMść miejsce naznaczy, oraz, z ktoremi temuż urodzonemu Lubomirskiemu jakiekolwiek zachodziły simultates, reconciliabitur[124]. Także z ur. Lubomirskim przeproszeniem venerabunt[125] JKM. urodzeni synowie i wszyscy adherenci, ktorych także amnestya o[k]rywać ma.
Extra patriam[126] albo tam, gdzie wola J-o KMści będzie, do czasu, przez JKM. zamierzonego, wyjechać i tam pacifice[127] zostawać ma; co sobie, jako i inne dobroczynności do dalszego wyświadczenia temuż urodzonemu Lubomirskiemu JKM. w mocy swojej zostawuje.
Tęż łaskawość swoję JKMść wyświadczając wojsku, w związku będącemu, jako tylko związku się wyrzekną, spiski wszelakie tak między samemi jako też urodzonym Lubomirskim i urodzonemi obywatelami wojewodztw annihilują[128], do przeproszenia przez starczyznę dopuścić obiecuje; a oni do wypełnienia tego wszystkiego rowno z obywatelami wojewodztw przysięgą się obowiążą.
Amnestya zaś i od wyliczenia ćwierci trzech securitas[129], żeby temuż wojsku żadnej wątpliwości nie czyniła, nie będą powinni wielmożni hetmani koronni chorągwi żadnych zwijać w służbie Rzeczypospolitej zostających poty, poko [z] sejmu, da Pan Bog, przyszłego amnestya dana i zapłata na wojewodztwa podzielona nie będzie. Jako jednak wojsko wszystko pod władzą wielmożnych hetmanow swoich iść ex nunc[130] po przeproszeniu J-o KMści obowiązuje się, tak chorągwie wszystkie do rotmistrzow i pułkownikow swoich w tenże czas powrocić powinne będą. Miejsce zaś czekania wojsku wszystkiemu, już pod posłuszeństwo złączonemu, do wyliczenia trzech ćwierci, od wojewodztw asekurowanych, ktorych płaca z sejmikow, die 16 Augusti[131] złożonych, na dzień 15 miesiąca września wystawiona być powinna, w decyzyej JKMści i w dyspozycyej wielmożnych hetmanow zostawać ma; przed ktorych odebraniem ruszać ich z naznaczonego miejsca do prac wojennych nie będą excepto casu urgentis necessitatis[132], a deputatow swych do wyliczenia przerzeczonych ćwierci za asygnacyami skarbowemi do wojewodztw ex nunc zostawią, ostatek zapłaty za ćwierci, ktore wojsko likwiduje, do otrzymania sejmowego JKM zostawuje.
Dezyderya insze, ponieważ nie mogą, aż z sejmu satysfakcyej odnieść, tam je JKM odsyła cum toto negotio[133].

Amnestyja generalna.

Nie mając nic po życiu swym milszego nad miłość poddanych naszych i ich przeciwko nam uprzejmą podufałość, do ktorej, aby na czasy potomne wstrętu żadnego nie czyniły teraźniejsze mięszaniny z okazyej jakiejkolwiek, do urazy naszej przyczynę, wszystkie takowe niesmaki i urazy nasze wprzod powinności chrześcijańskiej, a potym dobru tej ojczyzny szczerze darujemy i one w wieczną niepamięć zarzucamy, tak przeciwko wszystkim w społeczności, to jest obywatelom wojewodztw, jako i wojsku koronnemu, i Wielkiego ks. Litewskiego, polskiego i cudzoziemskiego zaciągu, wprzod in anno[134] 1662 i teraz roku przeszłego pewnej części wojska koronnego quocumque praetextu et titulo[135] skonfederowanemu, jako też ktorymkolwiek prywatnym osobom w osobności, osobliwie urodzonemu Jerzemu Lubomirskiemu, synom jego, sługom, adherentom i wszystkim, ktorzykolwiek quovis praetextu[136] wiązali się do niego, i innym pomienionej wojskowej konfederacyej i, ktorzy onych partes secuti[137] — nad tymi wszystkiemi, nikogo nie wyjmując, ale do każdego z tychże poddanych ojcowskim afektem się przychylając, na żadnych władzej i zwierzchności krolewskiej ani surowości praw z tych jakichkolwiek przyczyn zażywać nie będziemy. Owszem wszystkich tych, ktorzy jakimkolwiek sposobem przez wszystek czas panowania naszego nas urażali, [do łaski] przyjmujemy, do czci i dobr wszystkich dziedzicznych, jeśli ktorekolwiek z pomienionych komukolwiek lubo z okazyej zewnętrznej[138] mieszaniny były [odjęte], przywracamy i pomienione iura caduca auctoritate publica[139] kasujemy i annihilujemy: ażeby żadna napotym między stanami, narodami i prywatnemi osobami [nie została] iskierka do wnętrznych rozruchow i niechęci, owszem życzemy, aby się wrociła i wkorzeniła dawna i spolna miłość i jedność, tak z okazyej sprawy urodzonego Lubomirskiego, jako i wszystkie innych terminow pretensye, dyffidencye i niezgody umarzamy wiecznemi czasy i perpetuum o nich silentium[140] sub poenis criminalibus[141] zakładamy. Warujemy i asekurujemy przytym pomienionym związku i konfederacyej urodzonym marszałkom, substytutom, konsyliarzom, pułkownikom, oberszterom, i oberszterlejtnantom, kapitanom i ich porucznikom, i wszystkiemu rycerstwu, nikogo nie ekscypują[c], wyjąwszy jednak tych, jeśliby się w ktorymkolwiek wojsku znajdowali, [ktorzy] wielmożnego niegdy Gosiewskiego, podskarbiego W. ks. Lit. i hetmana polnego, śmierci i zabicia complices[142] są i na ktorych kondemnaty stanęły, bo tych amnestya wiecznymi czasy okrywać nie ma, iż nad wzwyż mianowanemi tak my, jak i Rzplta i żaden z hetmanow ani z prywatnych ludzi lub przez się lub przez subordinatas personas[143] z duchownych i świeckich, tak koronnych, jako i W. ks. Litewskiego, zemsty pretendować, ani żadnych do nich pretekstow szukać, ani do żadnych sądow [z] strony pomienionych domowych rozruchow i wojskowych kiedykolwiek uczynionych związkow i konfederacyi ani względem sum na ich ujęcie i rozwiązanie erogowanych[144], żadnym sposobem do sądu pociągać nie będzie[my] i owszem z chrześcijańskim sercem to wszystko, czym się kolwiek albo Rzeczpospolitą gravatam[145], albo kogo ex privatis[146] rozumiemy, odpuszczamy, darujemy i dependentias[147] wszystkie kasujemy; i kto by przeciwko pomienionym, lubo wszystkim in genere[148], lubo kożdemu w osobności chciał co szkodliwego moliri[149], że tego nie dopuścimy; mocą sejmu teraźniejszego warujemy im także wszelkie chlebow wybieranie, wojsk przechody, obozow staw[i]anie i inne tym podobne przeciw prawu nad jurysdykcyą swoję występki. Najazdow, mordow, gwałtow i inszych wszelakich kryminałow amnestya teraźniejsza okrywać nie ma. Scripta, lauda[150], protestacye, manifestacye, quocumque titulo[151] wydane, spiski, od kogokolwiek przeciwko komukolwiek z okazyej wnętrznej między stanami niezgody i rozruchow domowych uczynione ab utrinque[152], kasujemy, eliminować z ksiąg[153] wszelakich rozkazujemy i annihilujemy, a że żadnego, przeciwko komukolwiek uczynione i wzruszone są, czci i honorowi szkodzić nie mają, tąż powagą sejmu teraźniejszego deklarujemy i perpetuum silentium[154] zakładamy pod winami, contra calumniatores[155] opisanemi. Pod tęż amnestyą wiecznemi czasy podpadają [osoby], ktoreby się kolwiek [z] Rzeczypltej uciągliwie do kogokolwiek udały. A jeżeliby kto z tych wszystkich okazyi, ktore przed teraźniejszą amnestyą były i ona już wiecznie okrywa, lubo sam przez się, lubo przez kogo innego clam vel aperte, directe vel indirecte[156], co nieprzyjaznego przeciwko osobom ktorymkolwiek, tak w Koronie, jako i w W. ks. Litewskiem, zaczynał albo czynił albo co innovare[157] chciał, takowy sub poenas criminales[158] po[d]padać będzie. Więc iż na zaszczyt dostojeństwa naszego przyszło nam wojska, tak koronne, jak i W. ks. Lit., w posłuszeństwie naszym i wodzow zostające, w pole wyprowadzić, z ktorej przyczyny per necessitatem[159] skupionych wojsk rożnym osobom agrawacye stać się musiały wielkiemi przechodami, tedy wiel. hetmanom koronnym, jako i W. ks. Lit., i wojskom obojga narodow, przez te czasy przy boku naszym zostawającym, ze wszech stanow zezwoleniem dajemy asekuracyą taką, jaka niegdy dana była Janowi Zamojskiemu, kanclerzowi i hetmanowi wiel. koronnemu, ktorą sub titulo[160] »Asekuracya hetmanowi koronnemu in anno[161] 1588« in toto[162] recenzujemy[163]; ktora też asekuracya tak Wielmożnemu niegdy Stefanowi Czarnieckiemu, wojewodzie i generałowi[164] kijowskiemu, hetmanowi polnemu koronnemu, jako i wojsku tak polskiego, jako i cudzoziemskiego zaciągu, pod komendą tegoż pomienionego wojewody kijowskiego podczas przeszłego związku in anno[165] 1662 et 3tio in obsequio[166] JKMści zostającemu et in opere belli[167] w Koronie i W. ks. Litew. będącemu, także i wojsku W. ks. Litew. podczas wojny szwedzkiej, kozackiej, węgierskiej, do Korony wprowadzonemu, i wszelkim regimentarzom, pułkownikom koronnym i W. ks. Litew., jakiekolwiek komendy z ordynansow hetmańskich przedtym, potym i na ten czas mającym i wojsko prowadzącym, służyć ma i onych okrywa. Okrywać jednak nie będzie tych, ktorzy po dacie teraźniejszej deklaracyej łaski naszej szkody lub ciągnieniem lub stanowiskami czynić będą się ważyli. A że nietylko protunc[168] przez niniejszą amnestyą Rzpltą uspokoić, ale i na potym od podobnych konfederacyi i związkow mieć chcemy bezpieczną, tedy wszystkie dawniejsze konstytucye przeciwko związkom takowym i konfederacyom, to jest anni[169] 1623, 1624 i teraz świeżo 1662, in legem perpetuam et irrevocabilem[170] [reasumujemy], przydając, iż gdyby się napotym do takowych i tak podobnych związkow, buntow i konfederacyi, quocumque praetextu[171] uczynionych, ktokolwiek przystępować ważył i onych protegere[172] i z nimi correspondere[173] śmiał, takowym i takowemu żadna napotym amnestya dana nie będzie i luboby była od nich wyciśniona, żadnej wagi mieć nie będzie. Owszem my i sukcesorowie nasi przeciw takowym gwałtownikom praw i pokoju pospolitego wszystkiemi siłami naszemi i Rzpltej, w ostatku, gdyby tego potrzeba było, i pospolitym ruszeniem w[y]stąpi[e]my et nullo clementiae loco relicto[174] takowy bunt[175] i kupę[176] na zdrowiach, honorach i substancyach karać obowiązek sumnienia i prawa niniejszego na się bierzemy. Ażeby taż deklaracya J-o KMści, w tym traktacie zawarta, pewność swoję [i] wagę mieć mogła, tak przewielebni i urodzeni komisarze, od J-o K. Mści wysadzeni, jako też urodzeni deputaci od wojska i z starczyzną swoją podpisują i pieczęciami utwierdzają i wzajemnie poprzysięgają«.

Forma juramentu komisarzow JKMści.

»My komisarze przysięgamy P. Bogu Wszechmogącemu, w Trojcy Świętej jedynemu, iż wszystkiego tego, cokolwiek jest w teraźniejszym traktacie przez deklaracyą J-o KMści, Pana naszego miłościwego, a umowę panow deputatow wojewodztw, obywatelow i wojskowych zawarto, namowiono i postanowiono, tego wszystkiego J-o KMść, P. N. M., dotrzyma i my dotrzymamy. Tak nam, Panie Boże, dopomoż i Jego niewinna męka«.

Forma juramentu panow deputatów od obywatelów wojewodztw i wojskowych.

»My NN. przysięgamy Panu Bogu Wszechmogącemu, w Trojcy Świętej jedynemu, iż wszystkiego tego, cokolwiek postanowiono, zawarto i umowiono jest w teraźniejszym traktacie, tak ja sam, jak i obywatele wojewodztwa, w tym traktacie mianowani (ci, którzy są od wojska, przydadzą: i wojsko wszystko w związku znajdujące się), dotrzymam i dotrzymają, i przy tym stawać będziemy i będą. Tak mi, Panie Boże, dopomoż i Jego męka niewinna!«.

Reskrypt na elekcyą krola J-oMści.

»Wszem wobec i kożdemu z osobna, komu o tym wiedzieć należy, ku potomnej pamięci oznajmujemy: iż jako nic nie mamy w obowiązku naszym krolewskim pożądańszego, jako conservationem[177] praw, od nas i najaśniejszych przodkow naszych Rzpltej nadanych i zaprzysiężonych studere[178], tak lubo wolna elekcya tymże narodom wedle praw jest dostatecznie warowana tak, że żadnej wątpliwości w sobie nie mające i nienaruszone ma zachowanie, chcąc jednak to osobliwe nasze studium[179] na poparcie i potwierdzenie w tejże wolnej elekcyej praw napisanych, od świątobliwych przodkow naszych domu Jagiellońskiego nadanych, jako ostatni ich potomek poświadczyć, niniejszym skryptem też prawa stwierdzamy, nienaruszone mieć chciemy i obiecujemy, że za panowania naszego mimowolną elekcyą na krolestwo polskie nikogo quoquo modo[180] wsadzać nie dopuściemy, i owszem przeciwko temu, ktoryby tego attentować[181] ważył się, [jako] contra hostem patriae procedemus[182] według dawnych i świeżych praw. Na co się dla lepszej wagi ręką własną podpisujemy i pieczęć koronną przycisnąć rozkazujemy«.
Po skończonym i podpisanym traktacie ruszyliśmy się z pod Łęgonic ku Radomiu[183], bo też i Lubomirski był nad Wisłą. Przyszliśmy pod Jaroszyn[184]; tam dopiero naznaczono miejsce panu Lubomirskiemu do deprekacyej[185] i poprzysiężenia postanowionego traktatu. Przyjechał tedy w kilkuset towarzystwa i sterczyzny do obozu[186]. Dwie tylko chorągwie pancerne królewskie stały w placowej straży, a insze było wojsko po swoich szałasach; do namiotow jednak królewskich naschodziło się kompaniej siła widzieć tę ceremonią. Skoro wszedł do namiotu, przemowę skończywszy, gdy już przysięgać miał, wraz wszystkie płoty u namiotow opuszczono, żeby wszyscy mogli widzieć. Po skończonej tedy owej ceremoniej pojechał krol do Warszawy, a pan Lubomirski do Janowca[187], wybierać się na to exilium[188] za granicę. Jednak tam nieszczęśliwie wyjechał, gdyż tam umarł we Wrocławiu[189], ale umarł dobrowolnie, na bol tylko głowy narzekając i tak mówiąc: »Kto głową robi, na głowę umierać musi«. Tylko że to był zamięszał Rzpltą, i dlatego jedni [go] żałowali, drudzy się cieszyli z jego upadku. Aleć potem i hetman wielki Potocki[190] podziękował temu światu; znać, że to krolowa Ludwika, jako primum caput[191] tych wszystkich fakcyi kondeuszowskich, potrzebowała na wjazd swoj do nieba asystencyej, zaprosiła z sobą hetmanów, a potym niezadługo i ślepego konsyliarza a najwierniejszego swoich fakcyi koadjutora; a potym i inszych wielu powędrowali za krolową, sprawić się na tamtym strasznym trybunale.
Skończył się tedy ten rok z wielką mizeryą i uciążeniem nobilitatis[192] i ubogiego poddaństwa, a oni się pogodzili między sobą in perpetuum silentium[193] przez amnestyą i już gęby nie śmiał nikt rozdziewić o krzywdy poczynione ani się do prawa udawać, bo zaraz oczy zarzucano amnestyą, że to już wszystko okrywać powinna. A czy nie lepszaż to rzecz była pogodzić się, nie rozlewając tak wiele krwie ludzkiej, nie pustosząc ubogiej ojczyzny? I moglibyśmy byli co dobrego zrobić z nieprzyjacielem koronnym i wiosekbyśmy byli nie spustoszyli i ci ludzie, których ta wojna strawiła, przygodziliby się byli na inszą Rzpltej potrzebę, a nadewszystko Bogabyśmy byli nie rozgniewali.








  1. poprzednio proroctwo
  2. Gdy z trzech szóstek rok się składa,
    A Marek święcone śniada,
    W Boże Ciało Jan przypada,
    Jan Kazimierz tron zasiada,
    Wtedy Polsce biada, biada!
  3. w oktawę Bożego Ciała
  4. Biada!
  5. Hibernowe stanowisko — zimowe leże.
  6. jak najbaczniej
  7. do izby senatorskiej
  8. narady
  9. Marszałków był czterech: 2 koronnych (wielki i nadworny) i 2 litewskich.
  10. w tym zamiarze
  11. w tej szkole
  12. skorzystać
  13. naturę, pociąg wrodzony
  14. jak najuważniej
  15. rozjątrzenie
  16. Jan Bonawentura Krasiński, później wojewoda płocki. Przenosiny Krasińskiego i śmierć królowej należą do następnego roku (1667).
  17. Teresa Chodkiewiczówna, córka Jana Kazimierza Ch., kasztelana wileńskiego.
  18. w te słowa
  19. Przynuka (z rusk.) — zachęta, przynaglenie.
  20. w obiorze
  21. Aprensja lub aprehensja (z łac.) — zmartwienie, pochodzące ze zbytecznego przejmowania się czemś.
  22. Biała niedziela — przedostatnia niedziela przed Wielkanocą.
  23. Królowa umarła 10 maja następnego r. (1667).
  24. sprzeciwiali się
  25. całą gębą
  26. Prażmowski.
  27. Do wyniku.
  28. wojny domowej
  29. Montwy — w. w powiecie inowrocławskim, w wojew. poznańskiem.
  30. odległości
  31. 12 lipca
  32. w porządku
  33. cudów
  34. kwiat
  35. nawałę
  36. w zamieszaniu
  37. rozróżnić
  38. przeciwnicy
  39. dla dobra Rzeczypospolitej
  40. z niektóremi wyjątkami
  41. Łęgonice — w. nad Pilicą o ćwierć mili od Nowego Miasta w wojew. warszaw.
  42. z obydwu stron
  43. za wielkiemi zabiegami
  44. na ten akt
  45. Czarnieckiego.
  46. zgryzoty sumienia
  47. wynik, skutek
  48. z westchnieniem
  49. w pokoju i wojnie
  50. nieoszczędzający się
  51. nawet
  52. a nadewszystko
  53. uległością
  54. daru
  55. obronę
  56. na oba uszy
  57. Aemilius Paulus, poległ w bitwie pod Kannami w r. 216 przed Chr.
  58. Protezylaus, bohater grecki z Tesalji, pierwszy wylądował i zginął pod Troją.
  59. syt wieku, łagodną śmiercią
  60. granic sprawiedliwości
  61. Miecze — kopie — lwy — topory — podkowy, są to znaki na tarczach rożnych herbów: miecz w 14 herbach, kopie w Jelitach Zamojskich, lew w Zadorze Lanckorońskich, topór Tęczyńskich, Ossolińskich, Księskich (Stefan Księski, pisarz grodzki krak., znakomity prawnik u Koch. Clim. III, 172), podkowa w Jastrzębcu Myszkowskich i w Lubiczu Żółkiewskich. Herby te są tu użyte metonimicznie zamiast pieczętującej się niemi szlachty, tak samo, jak »herbowna nawa« (tj. Łódź) zam. Czarnieckiego.
  62. zasłużyła się
  63. Aleksander Wielki, król macedoński.
  64. godnie
  65. Rhodope — pasmo górskie w Tracji.
  66. wspomnienie
  67. mówię vale! żegnam
  68. o mało się nie żegnam z obranym zawodem
  69. do zgonu
  70. sobie zamierzyłem
  71. szkoły
  72. znajdzie
  73. Bellona — bogini wojny
  74. Cerera — bogini rolnictwa.
  75. Syryty, dwie zatoki morza Śródziemnego, przy brzegach Afryki półn., dla żeglugi niebezpieczne.
  76. zdradliwe skały w cieśninie Messyńskiej
  77. do celu
  78. Mucius Scaevola, bohater z legendowej historji rzymskiej, wybrał się do obozu nieprzyjacielskiego zabić wroga ojczyzny swej, Porsenę; schwytany, włożył rękę do ognia na znak, że się gróźb Porseny nie lęka.
  79. tyle wieków
  80. zasługi
  81. pociski twarzą
  82. nieustraszoną
  83. Szpontować — zatykać, zakładać.
  84. wysłowić
  85. Seryjski — chiński.
  86. Ponieważ pewności niema, w którem miejscu śmierć ciebie czeka, ty jej w każdym miejscu oczekuj. (Seneca: Epist. 2. ad Lucilium § 7).
  87. holsztyńskich
  88. własnem męstwem i rozumem
  89. Bezoard (z arab.) — kamień wyjęty z kiszki pewnych zwierząt, ważny lek w dawnej medycynie.
  90. do posłuszeństwa
  91. ciąg, bieg
  92. zastosować
  93. Twój tak świetny przykład, trwałej wieków pamięci przekazany, w górę pomiędzy gwiazdy skrzydlata sława niesie.
  94. w potrzebie
  95. na rzecz
  96. wojowania
  97. gorliwy, dbały
  98. zwyciężać
  99. ze zwycięstwa korzystać
  100. Najlepiej umierać, upamiętniwszy się jakimś wielkim czynem (Seneka).
  101. Dusze wszystkich są nieśmiertelne, ale cnotliwych i walecznych boskie. (Cycero).
  102. Przystoi sławić po śmierci takich, którzy rzeczy trudnych i świetnych dokonali (Platon). — Wszystkie trzy cytaty oznaczone na marginesie rpsu.
  103. 31 lipca 1666
  104. w jedno, razem
  105. Kluba lub kloba (z niem.) — rowek na walcu, na który zakłada się linka: z kluby wypadła — nadwyrężona.
  106. z obydwu stron uraz
  107. w zbiór praw
  108. t. j. na sejmie
  109. usilnie
  110. i po wypełnieniu warunków
  111. załogi
  112. w ostatnich dniach października, wyjąwszy prawną jaką przeszkodę
  113. zamknięcie
  114. do słusznej wartości
  115. sposób obmyśli z stanami
  116. popierać będą
  117. zasług zimowych
  118. niniejszego układu
  119. o zbrodni obrazy Majestatu
  120. bez względu na prawność
  121. prawem publicznem (t. j. uchwałą sejmową)
  122. i sprawy przeciw głónym sprawcom przywrócono do pierwotnego stanu
  123. publicznie
  124. waśnie, zgoda nastąpi
  125. złożą hołd
  126. za granicę
  127. spokojnie
  128. Annihilować (z łac.) — unieważnić, znieść, zniweczyć.
  129. zapewnienie
  130. natychmiast
  131. dnia 16 sierpnia
  132. wyjąwszy w nagłej potrzebie
  133. z całą sprawą
  134. w roku
  135. z jakiegokolwiek powodu lub tytułu
  136. z jakiegokolwiek powodu
  137. strony chwycili się
  138. Zewnętrzny (w starop. języku) — to, co ze wnątrz, z wnętrza pochodzi, a więc (dziś) wewnętrzny.
  139. przywileje na dobra, których własność do nas wróciła, powagą sejmową
  140. wieczne milczenie
  141. pod surowemi karami
  142. wspólnicy
  143. nasłanych ludzi
  144. wydanych
  145. obrażoną
  146. z obywateli
  147. skutki
  148. w ogólności
  149. wyrządzić
  150. pisma, uchwały sejmikowe
  151. pod jakimkolwiek tytułem
  152. przez obie strony
  153. T. j. z ksiąg publicznych: grodzkich, miejskich itp.
  154. wieczyste milczenie
  155. na potwarców
  156. skrycie lub jawnie, wprost lub ubocznie
  157. wznawiać
  158. pod surowe kary
  159. z konieczności
  160. pod tytułem
  161. w roku
  162. w całości
  163. wznawiamy
  164. T. j. generalnemu staroście.
  165. roku
  166. i trzecim w posłuszeństwie
  167. i na wojnie
  168. zaraz
  169. roku
  170. za wieczne i nieodwołalne prawo
  171. pod jakimkolwiek pozorem
  172. osłaniać
  173. znosić się
  174. i nie dając żadnego miejsca łakawości
  175. Bunt (z niem.) — związek.
  176. Kupa — zbrojna kupa.
  177. o zachowanie
  178. starać się
  179. staranie
  180. żanym sposobem
  181. kusić się
  182. przeciwko nieprzyjacielowi ojczyzny wystąpimy
  183. Radom — m. nad Mleczną, w wojew. kieleckiem.
  184. Jaroszyn, dziś Góra-Jaroszyn — w. w wojew. kieleckiem naprzeciw Puław.
  185. przeproszenia
  186. 8 sierpnia
  187. Janowiec — m-ko z zamkiem nad Wisłą w wojew. kieleckiem.
  188. wygnanie
  189. 31 stycznia 1667
  190. Stanisław Potocki Rewera umarł 22 lutego 1667.
  191. naczelna głowa
  192. szlachty
  193. na wieczne milczenie





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Chryzostom Pasek.