[79]
62.
Pasterze mili, w dzisiejszej chwili, bądźcie weseli, bo wam Anieli, pokój przynieśli.
W stajence małej, co się już wali, ten skarb znajdziecie, skoro przyjdziecie, witać Jezusa.
Pójdźcież a spiesznie, boć tam uciesznie, Dzieciątko leży, niech każdy bieży, widzieć Go z Matką.
Strach na nich srogi, pełni są trwogi, czy tam iść, czy nie, o tej, godzinie, nie masz śmiałości.
Jeden zawoła, na drugich hola! Bracia nie tędy, a trzoda kędy? Wnet się rozbieży.
Aż Kuba rzecze: To nie uciecze! I ty pójdź z nami, nie śmiemy sami, wnijść do tej szopy.
Oj Kuba bracie, wołał ja na cię, dziś nad świtaniem, gdy przed śpiewaniem, nie mogłem zasnąć.
A jam nie słyszał, bom w słomie dyszał, alem był w strachu, najmilszy brachu; sam nie wiem czemu.
[80] Gdy się już zeszli, wszyscy tam weszli, i na kolanach witając Pana, wszyscy wołali:
Bądź pochwalony, nam narodzony, Ciebie witamy, a to co mamy, z chęcią dajemy.
Słysz daj gomółkę, wyjmij powałkę, dajże Dziecięciu, temu Panięciu, narodzonemu.
Śliczne Paniątko, Tobie jagniątko, daję i z Matką i starym Tatką, pożywią się nimi.
A ja co też dam, boć tu nic nie mam, dla mego duszki? Są w koszu gruszki, to Mu przyniosę.
Już Cię żegnamy i pozdrawiamy; miej nas w obronie, przeciw złej stronie, Boże Przedwieczny.