[128]
KOLĘDA 6.
Gdy przybiegli Pasterze, Pasterze
do Betleem szopy, do Betleem szopy,
Uścisnęli Dzieciątko, Dzieciątko
maleńkie za stopy, maleńkie za stopy,
Przynieśli z sobą dary,
Serc uprzejmych ofiary,
Jezusowi Panu.
Przyszedł Kuba z dudami, z dudami,
Zagrał Panu szczerze, 2.
A Hawryło z Banachem, z Banachem,
Grali mu na lirze: 2.
Jurgaszek na wioli,
Smyczkiem se wąsy goli,
A gomółką mydli.
Matus woła: bratkowie, bratkowie,
Hej zagrajcie skoczno, 2.
Amy będziem skakali, skakali,
Ze wszystkich sił, mocno: 2.
Zagrajcież dobry taniec,
A mazura na koniec,
Hoca, hoca, hoc, hoc.
A zaś Maciek z Bartosem, z Bartosem,
Nierychło przybieżał. 2.
Bo sobie brzuch obepchał, obepchał,
Aż na drodze leżał, 2.
Zjadł dwie ćwierci pamuły,
Ze sperkami na poły,
Miarkę żuru z bobem.
Stach spóźnił bo gotował, gotował,
Z gęsią karpiele, 2.
Potem dobył łyk z torby, łyk z torby,
Naprawiał kurpiele: 2.
Siedział sobie przy wodzie,
A zbierał pchły po brodzie,
Do torby je wsadzał.
A gdy przyszli do szopy, do szopy,
Bartos stary z Maćkiem, 2.
Poszedł Maciek tańcować, tańcować,
A miał torbę z plackiem: 2.
Gdy się taniec zapuścił,
Wiatru złego napuścił,
Aże pfe wołali.
Oj ty Maćku plugaczu, plugaczu,
Polityki nie masz, 2.
Obepchałeś brzuszysko, pamułą
Rady sobie nie dasz: 2.
A Matus go w tej rzeczy,
Aż pięć razy przez plecy,
Batogiem przełupił.
[129]
Tak nieborak od bólu, od bólu,
Na biedę narzekał, 2.
By mu się brzuch nie rzopukł, nie rozpukł,
Czemprędzej uciekał: 2.
W chołośniach się sznur zerwał,
Na brzuchu się pas przerwał,
Z ostatkiem i umknął.
A gdy się już pasterze, pasterze,
Wszyscy ucieszyli, 2.
Podziękujmy Panięciu, Panięciu,
Tak sobie mówili: 2.
I wszyscy poklękali,
Dzieciątku pokłon dali,
I Matce też jego.
|