Oto wilk! oto wilk! oto goni owce,
Nie błąkajże się owieczko, by nie porwał co chce:
Pasterz duszy twojej, strzeże pilno trzody swojej;
Uciekaj! uciekaj! do owczarni jego,
Byś nie wpadła w ostre zęby wilka piekielnego.
Oto już, oto już, oto blizko ciebie,
Nie dawajże grzeszna duszo, obłowu mu z siebie.
Jezus pasterz drogi, może wytrwać z takiej trwogi,
Uciekaj, uciekaj, z ufnością do niego,
Sam cię szuka, sam cię woła, słuchaj głosu jego.
Nie zginiesz, nie zginiesz upewniam bezpiecznie,
On cię weźmie na ramiona, upiastuje wiecznie.
Pasterz dobrotliwy, o ciebie jest frasobliwy:
Gdyby jak, gdyby jak, kochać go nad siły,
Że tak dobry na złe owce, ten nasz pasterz miły.
Otom ja! otom ja! ta owieczka błędna,
Słyszę że to jest głos jego, alem w siłach biedna.
Pasterzu prawdziwy, dodaj proszę wody żywej
Od serca, od serca twego najmilszego,
Posiliwszy, tak dotrzymaj do życia wiecznego.
Owieczko, owieczko moja kochana,
Nie bój się mnie, luboś dotąd była obłąkana.
Pasterz duszy twojej, napoi cię ze krwi swojej:
Nie będziesz, nie będziesz, już więcej pragnęła,
Miej nadziej w łasce mojej, będziesz wiecznie żyła.
Tekst lub tłumaczenie polskie jest własnością publiczną (public domain), ponieważ prawa autorskie do niego wygasły (expired copyright).