Piosenka czeski domek (1938)
<<< Dane tekstu | |
Autor | |
Tytuł | Piosenka czeski domek |
Pochodzenie | Arkusz poetycki 3 |
Wydawca | Wydawnictwo F. Hoesicka |
Data wyd. | 1938 |
Druk | M. Arct |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
PIOSENKA CZESKI DOMEK
Od strony strun od strony strun
kończy się fantaplastyczny tom
zbudował anioł na łąkach łun
z rozkwitłych witek migdałowca
czeski domek taki mały figlarny dom
dla mnie świtowego wędrowca
Matko skąd ptaki w kieszeniach masz
ach lecą lecą piosenki ros
domek jak bemol odwraca twarz
pójdą deszcze batami po owcach
nieco wgórę i wprawo nawskos
do mnie świtowego wędrowca
Nie wiem i wiem nie wiesz a wiesz
śmieje się toń przemądrzała mórz
czeski domek mi żółknie jak papier wszerz
prócz dachu stanie żółtolity
o przynieście tu lubelskiej rzeczułki nóż
ukroimy wędrówkę świtu
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Czechowicz.