<<< Dane tekstu >>>
Autor Mieczysław Braun
Tytuł Piotr
Pochodzenie Przemysły
Wydawca Księgarnia F. Hoesicka
Data wyd. 1928
Druk Drukarnia Narodowa w Krakowie
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


PIOTR

Kiedy nad brzegiem ciemnego jeziora,
Które mnie głębią nęciło ogromną,
Rzucałem sieci onego wieczora,
Światłość ujrzałem straszną i cudowną.

On — śród obłoków i płomieni wieńca
Stąpał po wodzie kłębiącej się wrzątkiem.
Twarz moja ślady straciła rumieńca,
Gwiazdy pogasły, jak przed dnia początkiem.

I naglem słowa usłyszał szepnięte:
„Porzuć te sieci, niech dłoń się nie trudzi,
Próżne to sprawy, któremiś zajęty,
Dzisiaj nie ryby masz łowić, lecz ludzi“.

Milcząc, bezradnie wzruszyłem ramieniem,
I rzekłem, swemu nie wierząc głosowi:
O, Panie, usta palący płomieniem,
Co mam uczynić? czemże będę łowił?

Ale On ogniem słodko mnie przeraża,
Rzecze i światłem obdarza mnie nowem:

„Co jest cesarskie — oddaj dla cesarza,
Żyjąc nietylko chlebem, lecz i słowem“.

Znajdując myślą wielkie zrozumienie,
Milczałem, dalszych wydarzeń ciekawy,
Pojmując sławę wielką nieskończenie
I miłość Twoją, większą od Twej sławy.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Mieczysław Braun.