Pisma T. III (Adam Asnyk)/Pierwotną białość słonecznych promieni...
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Nad głębiami |
Podtytuł | XXVI. Pierwotną białość słonecznych promieni... |
Pochodzenie | Pisma Tom III Wydanie nowe zupełne |
Wydawca | Księgarnia F. Hoesicka |
Data wyd. | 1924 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Pierwotną białość słonecznych promieni
Ziemski widnokrąg rozszczepia i łamie
Na chmurach, w tęczy różnobarwnej bramie,
I fala światła inaczej się mieni
W błękitach morza, w żywej łąk zieleni,
W złocistych łanach i zórz krwawej plamie...
I każdy z kwiatów innej barwy znamię
W grze malowniczych odbija odcieni.
Podobnie światło prawdy w ziemskiej sferze,
Przez mgły spływając w tęcze się rozwionie,
Gdy ludzkim duszom niesie blaski świeże:
Każda z nich w siebie inne barwy chłonie,
Każda za całość jednę cząstkę bierze:
Tę, którą sama w swem odbija łonie.