Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie/Skarbnik


Morskie oko Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie • 109. Skarbnik • Lucjan Siemieński Zbójcy
Morskie oko Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie
109. Skarbnik
Lucjan Siemieński
Zbójcy

Sandomierscy górnicy mówią, iż Skarbnik jest opiekunem wszystkich kruszców w ziemi polskiéj. Nieraz w górniczéj kurcie przychodzi on do szybu, ażeby znużonych robotników wyręczyć; wtedy najbliżéj stojący podaje mu świécę zapaloną na kilofie; trzeba bowiem wiedzieć, że górnik bez światła, to niby żeglarz bez gwiazd. Skarbnik dobrze przyjęty łupie za trzech i za trzech szlepuje, odkrywa najobfitsze żyły i najprostszą drogę z szybu do szybu wycina; w przeciwnym razie mści się na winowajcy. Raz go jakiś górnik nieprzyjął na nocleg do szałasu; za to go Skarbnik nazajutrz w szybie obłąkał; a wodząc po wszystkich górach polskich najszczérsze pokazywał mu kruszce; — tam karń srebra leżała obłazgiem, a tam czyste złoto strumieniem się lało. Górnik na samém oglądaniu tych skarbów strawił lat 50, ale mu ten długi czas minął jak jeden dzień. Powrócił wreszcie na ziemię i cuda o téj wędrówce podziemnéj opowiadał; chciał nawet przewodników naprowadzić na owe kruszce, nikogo jednakże z dawnych znajomych nieznalazł; wszyscy już byli wymarli; żyjący zaś niechcieli mu wierzyć, więc dostał pomięszania zmysłów. Ówże Skarbnik zalał Olkusz za karę, że górnicy olkuscy chcieli Jasną Górę podkopać. Najmilszém mieszkaniem Skarbnika są góry jakieś na Szląsku.