Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie/Topielec


Dziwożony Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie • 126. Topielec • Lucjan Siemieński Dobrochoczy
Dziwożony Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie
126. Topielec
Lucjan Siemieński
Dobrochoczy

Macocha wypędziła z domu piękną i dobrą Marysię, ale sierotę Bóg nieopuścił, bo niebawem znalazła bardzo poczciwego i bogatego pana i poszła za niego. Niepamiętając wyrządzonéj sobie krzywdy, zaprosiła swoją macochę wraz z jéj córką na chrzciny. Ale cóż się robi? Oto złośnice te widząc, w jakiém szczęściu Marysia, i jak ją mąż kocha szalenie, z zazdrości utopiły ją w jeziorze; macocha zaś posiadając czarnoksięzkie sztuki przemieniła własną swą córkę w żonę tego pana; mąż jéj niepoznał, ale poznało nowonarodzone dziecię i żadną miarą niechciało przyjmować piersi. Trzeba więc było chodzić z niém po nad wodą i śpiewać:
Marysiu! rysiu!
Śliwon płacze,
Piersi chacze[1].

Wtenczas wychodziła matka i łzami zalewając się karmi to dziecię. Dostrzeżono to i występną matkę z córką wskazano na rozszarpanie bronami. Pożałujecie tego! zawołała czarownica prowadzona na męczarnie. Jakoż, lubo sługa codzień nad wodę przynosił dziecię, mimo wszelkie przyzywania i płacze, nieokazywała się matka; albowiem czarownica poniosła z sobą do grobu tajemnicę zaklęcia utopionéj. Ojciec stroskany sam rzucił syna w wodę; a odtąd każdéj nocy słychać nad jeziorem płacz dziecinny i tkliwy śpiéw matki.




  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; winno być — chocze. Przypis na podstawie Sprostowania.