Poezye Tomasza Kajetana Węgierskiego/Filozof
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Poezye Tomasza Kajetana Węgierskiego |
Wydawca | Jan Nep. Bobrowicz |
Data wyd. | 1837 |
Druk | Breitkopf et Haertel |
Miejsce wyd. | Lipsk |
Źródło | skany na Commons |
Indeks stron |
Czy mam złoto, czy bez złota
Zawszem żwawy i wesoły,
Poczciwego zdobi cnota
Ani mu wstyd kiedy goły.
Żony nie mam, mieć jej niechcę,
Bo znam co to być żonatym;
Próżna duma mnie nie łechce,
I na cóż mam być bogatym?
Gdy mi dobrze idą rzeczy
Fortunie bardzo dziękuję;
Gdy mi swoich względów przeczy
Wcale się tym nieturbuję.
Żeby mię niewiem jak srogim
Ciosem fortuna ściskała,
Nie zrobi mnie tak ubogim,
By mi cnota niezostała.
Nie wielkich skarbów trzeba
Na moje drobne expensa,
Żyję bez białego chleba
I bez kosztownego mięsa.
Nie mnie trzeba kosztu na to,
Żebym coś na świecie znaczył;
Ani się stroję bogato,
By mię ktoś przywitać raczył.
Nie zabieram spółki z temi
Których przyjaźń ma kosztować,
Bo niechcę pieniędzmi memi
Przyjaciół sobie kupować.
Przyjaźń co odbiega w nędzy,
Co się niejedna z przymioty,
Co jest tylko dla pieniędzy,
Traci u mnie imie cnoty.
Tak więc żyjąc w własnym domu
Mam się za dość bogatego,
Kiedym nie dłużny nikomu
Kontent jestem z losu mego.