Poezye Tomasza Kajetana Węgierskiego/Kraska i Sroka
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Poezye Tomasza Kajetana Węgierskiego |
Wydawca | Jan Nep. Bobrowicz |
Data wyd. | 1837 |
Druk | Breitkopf et Haertel |
Miejsce wyd. | Lipsk |
Źródło | skany na Commons |
Indeks stron |
Kędy gaik był bogaty
W gęste cienie, w wonne kwiaty;
Tam na drzewie Kraska siadła.
Przyleciała ptaków siła,
Stara Sroka w tym przypadła,
I wnet ptaki rozpędziła.
Kraska została z bojaźni,
Sroka zaczyna kazanie:
Prawdę powiem dla przyjaźni,
Nieprzystoi w naszym stanie
Ażeby zaś młode Panie
Tak z gachami obcowały,
Świat się gorszyć musi cały:
Przeciw temu Bozkie prawa,
Nawet ptasze; dobra sława
Zwykła się tym bardzo mazać.
Za co się ze mną pokazać,
Nie waży ptaszyna żadna?
Boś ty brzydka, a ja ładna.
To wyrzekłszy Kraska, pędzi;
A Sroka tam jeszcze zrzędzi...
Za przykładem starej Sroki
Co chcą sobie niechaj prawią
To ich żywiół, nasze kwoki,
A młode się niechaj bawią.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Tomasz Kajetan Węgierski.