Poezyje Ks. Karola Antoniewicza (1861)/Oddanie się Bogu
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Poezyje |
Data wyd. | 1861 |
Druk | Drukarnia „Czasu“ |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Nie chcę się więcéj sprzeciwiać twéj woli,
Panie! z pokorą tobie się oddaję,
A chociaż serce tak krwawo zaboli,
W boleściach serca twą dobroć wyznaję.
Nie wiem, dla czego nawiedzasz mą duszę,
Serce i ciało strapieniem, chorobą;
Lecz to wiem dobrze, że cierpieć tu muszę,
Abym przez boleść połączył się z tobą.
Nie wiem, dla czego, lecz wiem doskonale,
Że ojcem jesteś, że kochasz, że zbawiasz,
A wierząc mocno nie troszczę się wcale,
Czy do mnie szczęściem, czy krzyżem przemawiasz.
Chcesz, bym z szczerością, wiarą i ochotą
Ciągnął to życie ciężko jakby w pługu,
Chcesz, bym cierpieniem, miłością, prostotą
Z przewinień moich wypłacił się długu.
Jeźli mnie karzesz, ach, wiem, żem zasłużył.
Karz, pokąd zechcesz, lecz oszczędź na wieki,
A choćbyś życia pielgrzymstwo przydłużył,
To racz przydłużyć i łaskę opieki.
Choć się już wszystkie nadzieje rozbiły,
A urok życia jak mgła się rozpłynął,
O Panie, wesprzyj omdlałe już siły,
Abym w téj walce nędznie nie zginął.
Lecz jeźli cierpię nie za przewinienia,
Łączę mą boleść z zasługą twéj męki,
A krzyż mój, Panie, jak krzyż poświęcenia
Przyjmuję wdzięcznie z ojca mego ręki.
∗
∗ ∗ |