Polska! Polska! o! królowa...


Polska! Polska! o! królowa... • Juliusz Słowacki
Polska! Polska! o! królowa...
Juliusz Słowacki

 Polska! Polska! o! królowa,
 Polska! Polska Bogdanowa.
 Za nią lecą wszystkie dusze
 I żupany, i kontusze.
 Polska! Polska! o wesoła,
 Gdy w objęciach archanioła
 W gwiazdę błyska, w kwiat rozkwita,
 O! zbawiona... choć zabita.
 Choć zabita męczennica,
 Sławiańszczyzny to siostrzyca,
 A wolności to stolica,
 A dla wiary ołtarz złoty.

 Wieje ku niej hymn tęsknoty,
 Weseli się ród wybrany;
 Apostoły, świata pany,
 Uwielbieni w całym mirze,
 Niosą kwiaty, niosą krzyże,
 Polszczy! Polszczy na zbawienie...

 Głupie mędrców pokolenie
 O! coś sumne, coś doradza...
 Na ołtarzu ciernie sadza
 I zamyka pańskie progi.
 Płacze, płacze lud ubogi,
 Płacze, płacze, powątpiewa;
 Owoc gorzki z tego drzewa!
 Owoc gorzki, pełny pleśni,
 Lud omdlewa — czeka pieśni!

 Wyszła, wyszła ziem nadzieja,
 Złote dźwięki — epopeja!
 Lud się krzepi i weseli;
 Cherubiny i anieli
 Zaśpiewali, z ranną rosą
 Wzięli kwiaty, w niebo niosą,
 W niebo niosą hymn pamięci
 Cherubiny — dusze — święci...
 I hymn leci, i hymn wieje,
 Słyszę, słyszę epopeję...

 A na świecie coraz gorzej,
 Świat okwita — mędrcy chorzy.
 Chorzy! chorzy! o! morderce,
 A chorująż o! na serce.
 Nie słuchają... schorowani.
 A hymn wieje od otchłani,
 Wieje, dzwoni... a zabawka.
 A cackoż to — a przegrawka
 Złota, cudna, niesłychana —
 Wypieszczona pieśń Bohdana...

 A na świecie coraz gorzej,
 Kto wie, może się ukorzy...
 Ale gdzie tam!... Mędrcy chorzy,
 A na dumęż oj! chorują,
 Epopeja... a nie słyszą,
 Epopeja, a nie czują,
 A śpiewają wciąż — a piszą...

 Świat okwita — mędrca słowo
 Bezechowe — rusza głową,
 A wciąż śpiewa — a wciąż pisze.
 Światy w kwiaty... pieśni słyszę,
 A od stepów lecą z rosą,
 Ludziom dobrym pokój niosą,
 A złym ludziom utrapienie.
 Epopeja — blaski — cienie,
 Cherubinów hymn organy,
 Wypieszczony — wyśpiewany,
 Ale mądry! ale wielki!
 Hymn do Panny Zbawicielki...

 Ciągła, ciągła epopeja,
 A cudowna, tajemnicza,
 A nieznana, a dziewicza,
 A dźwiękami świat okleja,
 A słowami dźwięczy wiecznie,
 O! niebiańsko — o! słonecznie...
 A tak błyszczy jak kometa...

 Święty! święty to poeta,
 Epopeja, spiewa, dzwoni...
 A do nieba oj wciąż goni,
 W cherubinów patrzy lice,
 Światy, słońca, błyskawice
 Ciągle nad nim się promienią,
 Ciągle dzwonią, słowa żenią...
 Światy w kwiaty — światów dziej
 Układają w epopeję.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Juliusz Słowacki.