Powrót o księżycu
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Powrót o księżycu |
Pochodzenie | Chmura na czole |
Wydawca | Biblioteka „Ateneum“ |
Data wyd. | 1938 |
Druk | B-cia Drapczyńscy |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
POWRÓT O KSIĘŻYCU
Gdy na zawsze minęło, nigdy nie powróci,
pozwól, że cię tej nocy raz jeszcze przypomnę;
to cię chyba z daleka nie boli ni smuci,
że nad ranem, zwlekając, jednak przyjdziesz do mnie?
W blasku białym, bezsenni, przez zamarzłe szyby
czarnych drzew oglądamy na tym śniegu pręgi;
nie słuchaj westchnień wiatru, tych naszych: „ach, gdyby!“
nie patrz! cienie złamane dręczą jak przysięgi.
O, skryj mnie przed księżycem! mam w oczach przytomne,
gdy usypiam, twe oczy, zamiast gwiazd, i razem
oddychamy pod niebem, jak pod grobu głazem.
Przytul się do mnie we śnie. Łatwiej cię zapomnę.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stefan Marek Eiger.