[46]PRÓBA
Dla oka — blaski,
Dla ucha — gwary,
Dla nozdrza — dymy,
Ciało i pokarm
Ustami bierzesz
Jak wdzięczne rymy.
Nienasycony,
Przesytu pełen,
A bez bogactwa,
Łakomstwo wielkie
Wwiodłeś do serca
Jako niewiastę.
Za nic mam twoje
Zgłębianie życia,
Poznanie świata,
Jeśliś w tem życiu
[47]
I na tym świecie
Nie znalazł brata.
Bo cóż są skarby
Gdy bez podziału
I bez człowieka.
Próżno je zbierasz
W zgiełku ogromnym
Naszego wieku.
Bowiem nie z brania,
Ale z dawania
Bogactwo rośnie —
I obiecaną
Obejrzysz ziemię
W szczodrobliwości.
Przypadnij ku niej
I pod jej wichry
Pozwól iść głowie,
A wtedy łaska
Jak drzewo tknięte
Zaszumi w tobie.
Uboga ręka
Jak gałąź uschła
Owoc obrodzi,
A owoc zdjęty
[48]
I podzielony
Rękę nagrodzi.
Nie wstydź się gburze,
Prawda jest jedna,
Jedno przymierze,
Więc choć się z piórem
Mocujesz mojem, —
Mówię i wierzę.