Pro Arte/Rok V/Zeszyt drugi/Odpowiedzi od Redakcji
<<< Dane tekstu | |
Autor | |
Tytuł | Odpowiedzi od Redakcji |
Pochodzenie | Pro Arte/Rok V/Zeszyt drugi |
Wydawca | Władysław Zawistowski |
Data wyd. | 1919 |
Druk | L. Bogusławski |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI |
Indeks stron |
S. Wag. Z tłómaczeń umieszczamy tylko takie, które odznaczają się wielką pięknością języka. Tłómaczenie Pana do takich nie należy.
R. H. „Zemsta“ nie odznacza się wybitnemi zaletami artystycznemi i o indywidualności autora nic nie mówi. Prosimy o inne utwory.
R. W. Oporna walka z formą. „Kwieciem — dziecię“, „czyste — szklistem“ nie są rymami. Losy białej lilijki nie są już ani wzruszające, ani „poetyczne“. Lepsze już pejzaże. Nie do druku.
J. Gut. Poco bardzo osobiste przeżycia wtłaczać w formy tak zużyte i nadużyte przez innych? Dzieje duszy wybiegają poza zakres krytyki literackiej, lecz w tym wypadku lepiej nie ubierać ich w słowo.
Z. Byst. O „Pompadour“, przeciętnym okazie modnej, serwantkowej liryki, oraz o banalnej „Balladzie“ jest tylko to do nadmienienia, że w pierwszym utworze forma, mimo wysiłków, nie jest dostatecznie kunsztowna, w
drugim — dostatecznie swobodna i skrzydlata. Najlepszy z nadesłanych utworów „Salome“ jest jaskrawą parodją wizji Gustawa Moreau; należy tylko pamiętać, że siła obrazowania nie polega na nadużywaniu dosadnych epitetów, że zbyt wielka ich ilość zwraca uwagę czytelnika wyłącznie na szczegół, a mąci jednolitość obrazu. Z utworów tych nie skorzystamy, prosimy jednak o pamięć na przyszłość.
K. Lecz. Wszystkie utwory nadesłane posiadają jedną cechę: każdy z nich posiada zadzierzgnięcie węzła dramatycznego, a żaden nie daje rozwiązania. Akcja dąży do punktu kulminacyjnego, i tu oczekiwanie czytelnika nie zostaje zaspokojone: utwór nie kończy się, a urywa. Jednem słowem: brak pointe’y. Zostaje wrażenie, jakby autor wahał się między nowelą a impresją. Prosimy o inne utwory.
J. K. Iłł. Umieścimy w zeszycie następnym.
P. J. Rel. „Kocham cię, wielkie miasto!“ i „Hymn do Szatana“ nie są najlepszymi utworami, na jakie Pan się może zdobyć. Czekamy na inne, w których prometeizm znajdzie mniej błyskotliwe, ale głębsze akcenty.