Przeklęci
14. I będą mówić Lewitowie i rzeką do
wszech mężów izraelskich głosem wyniosłym:
Deuieronomium roz. XXVII.
Przeklęty! kto widział wielkie dzieła boże
A pokłon oddaje w służebnej pokorze,
Nie Bogu na niebie, lecz cielcu złotemu.
- I wyrzekł lud wszystek: Amen.
Przeklety! kto mężem a swemu bliźniemu
Za urząd, za strawę, za lepsze odzienie
Zaprzeda swą wolność i swoje sumienie.
- I wyrzekł lud wszystek: Amen.
Przeklęty! kto naród spokojny najeżdża,
I w nim się jak brzydka jaszczurka zagnieżedża,
I czystą myśl jego zaraża oddechem.
- I wyrzekł lud wszystek: Amen.
Przeklęty! kto z głupim pogląda uśmiechem
I gnuśny rozkoszą w bezczynności leży,
Gdy jego sąsiada wróg chytry grabieży.
- I wyrzekł lud wszystek: Amen.
Przeklęty! kto zdradnie swych braci odstąpi
I smutnym w niedoli łez i pieśni skąpi,
A weogom najemną cześć i chwałę śpiewa.
- I wyrzekł lud wszystek: Amen.
Przeklęty! ktokolwiek z ojczystego drzewa
Rwał słodkie owoce, a cierpkie odrzuci,
Kto duszę od wspólnych utrapień odwróci.
- I wyrzekł lud wszystek: Amen.
Przeklęty! przeklęty, kto światło zbawienia
Zwątpieniem, niewiara jak mgłami zacienia,
I wodzi swój naród w manowców zakręty.
- I wyrzekł lud wszystek: Amen.
Przeklęty, przeklęty, po trzykroć przeklęty!
Kto wroga oszczędzi, kto wroga ochroni
Gdy nad nim miecz zemsty w miecz sądu zadzwoni.
- I wyrzekł lud wszystek: Amen.