Przestań, wietrze-rzępoło grać...
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Przestań, wietrze-rzępoło grać... |
Pochodzenie | Pies kosmosu |
Wydawca | Księgarnia F. Hoesicka |
Data wyd. | 1929 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
∗
∗ ∗ |
Przestań, wietrze-rzępoło, grać
Na gałęziach wiśni —
Zwołuje się gwiazd grudniowa brać,
By się Bogu przyśnić.
Dzińdzyńdzynią dzwoneczki już
Srebrzystem dźwięczeniem,
Jedzie sańmi przez śniegu kurz
Boże Narodzenie.
Wichrem w naszą wlatuje wieś,
Zatrzymuje konie,
Do chat idzie, by ludziom wnieść
Trochę niebnych woni.
By w serc lampach zapalić błysk,
Jak świeczki choinom,
Wlać do pełnych jedzenia mis
Dobroć miodopłynną.
W okna ślepki wścibiają pod okap
Aniołki ciekawskie —
Wsunął na łeb księżyc, tłusty chłopak,
Siwej chmurki kaszkiet.
Igiełkami iskier skacze mróz
Po śniegowej ziemi —
Przyjechało z nieba do wsi już
Boże Narodzenie.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stanisław Ciesielczuk.