Przywilej lokacyjny Poznania

W imię Pańskie. Amen.


Przywilej lokacyjny Poznania
Przywilej lokacyjny Poznania
Tekst z odpisu z 1877 opartego na transumpcie z 1298 roku.
Wikipedia
Wikipedia
 Zobacz w Wikipedii hasło Historia Poznania 1253-1320

Ponieważ Bóstwo tylko żadnych braków nie posiada i o wszystkim pamięta, dlatego kruchość ludzkiej natury szukała w sztuce lekarstwa na to, co z woli Twórcy zabrakło tężyźnie naturalnej budowy.

Aby więc to, co w czasie się dzieje nie zanikło w pamięci z biegiem czasu, jest zwyczaj uwieczniać to znakami pisma; w tym celu wiadomym niech będzie obecnym i przyszłym, patrzącym na tę kartę: że my: Przemysł i Bolesław, bracia rodzeni, z łaski Bożej książęta Polski, własnej woli postanowieniem, a także używszy rady naszych baronów, a za zgodą czcigodnego w Chrystusie ojca księdza Bogufała biskupa i całej kapituły poznańskiego kościoła uczciwemu mężowi Tomaszowi i jego potomstwu dajemy dla lokowania na prawie niemieckim miasto, które powszechnie zwane jest Poznań, potwierdzając w nim ośmioletnią wolność.

A mieszczan tego miasta ogłaszamy w czasie wolności za wolnych od cła i powinności menniczych i wszelkich innych świadczeń do których mogliby być pociągnięci a to przy wejściu i wyjściu z ziemi naszej z towarami i innymi pożytkami, podobnie przy przejściu przez rzekę, która zwie się Warta, pod warunkiem takim, iż po upływie wolności będą płacili połowę cła.

Rzekę zwaną Wartą, która płynie obok pomienionego miasta, dajemy mieszczanom wspominianego miasta w wieczyste posiadanie na przestrzeni mili w jedną i drugą stronę ze wszystkimi pożytkami, mianowicie łowieniem ryb i budowaniem młynów, z tym wyjątkiem, iż w tym okręgu dziedzicznie posiadać będziemy jeden młyn zbudowany przez nas wedle upodobania naszego. Wsie zaś poniższe darujemy wspomnianemu miastu, mianowicie Pole Ratajskie, Petrowo, Zegrow, Staralanka, Nyenchów, Spithcow, obie wsie zwane Vyrbyce, Yssycz, Panczlaw, Nyestathow, Panthcow, Schidlow, obie wsie Winiarów za wyjątkiem winnic, wieś Boguty i wieś Unolfa, w których daliśmy w wieczyste posiadanie wymienionemu wójtowi i jego potomstwu 30 łanów na pola uprawne, a wymienionym mieszczanom 20 łanów na pastwiska dla bydła. Ponieważ zaś wójt do wymienionego miasta i wsi powyższych przywoła Niemców i osadzi ich, po upływie wolności zatrzyma w tych wsiach co piąty łan wolny wieczyście pod tym warunkiem, aby z każdego łanu pół grzywny srebra płacił w oznaczonym czasie zamiast dziesięciny. Chcemy także, aby mieszczanie owego miasta zawsze wolno utrzymywali we wsiach powyższych wszystkie pożytki, które teraz są i na przyszłość mogą przybyć, a więc przy budowie młynów i polowanie, wyłączając młyn braci Zakonu Kaznodziejskiego. Pozwoliliśmy także, aby młyn, który posiada z naszego nadania Henryk, dawny sołtys, był w posiadaniu dziedzicznym wymienionego wójta i jego potomstwa. A mieszczanie wspomnianego miasta z naszego wieczystego nadania mają się cieszyć prawem według formy miasta Magdeburga nienaruszonym i niezmienionym, płacąc nam połowę opłat sądowych z apelacji płynących, w ten sposób, aby żaden Niemiec znajdujący się na obszarze naszego panowania nie śmiał gdzie indziej poszukiwać poza owym miastem prawa w razie nagany. Również pozwoliliśmy, aby nikt imieniem naszym lub imieniem kasztelana naszego albo imieniem jakiejkolwiek innej władzy nie śmiał być podczas sądu, w którym zasiądą wspomniany wójt wraz ze swymi mieszczanami w trzech terminach w ciągu roku jako trybunał rozstrzygający wszelkie sprawy, lecz miasto owe ma cieszyć się pełnym posiadaniem wolności w używaniu tych i innych praw. W powyższych terminach wymieniony wójt będzie otrzymywał od każdego wyroku skazującego 8 solidów w monecie, bitej przez miasto, a w ciągu 14 dni skazany płaci 4 solidy; jeżeliby powstała sprawa większa, skazany płaci 30 solidów, a co dzień płaci l solid, za przysięgę zaś 6 solidów. Z każdego zaś dworu, zbudowanego w owym mieście i z każdego ogrodu i ze wszystkich aptek, które w nim mogą być zbudowane, po ukończeniu wolności płacić będą mieszczanie wspomnianego miasta pół skojca srebra. Ze sądów zaś wspomnianych wójt zarówno w czasie wolności, jak i po jej ukończeniu, zawsze otrzymywać będzie trzeci denar. A wszystkie pożytki ze wspomnianych domów i aptek w owym mieście i w ogrodach poza nim założonych, które do nas należą, dajemy pomienionemu miastu jako pomoc w wolne posiadanie, a gości dążących doń z towarami czynimy wolnych od cła i świadczeń menniczych oraz immunizowanych. Pozwoliliśmy również za zezwoleniem księdza Bogufała biskupa poznańskiego mieszczanom w tymże mieście zbudować kościół, w którym służba Boża ma panować, a który w należne dni ma być z krzyżem obchodzony. W mieście tym ustanawiamy doroczny jarmark w okresie wolności, tak aby nikt nie był niepokojony w obrębie owego jarmarku przez nas i naszych urzędników w państwie ustanowionych. Również daliśmy wspomnianemu wójtowi i jego dziedzicom w wolne posiadanie dwie komory w domu, który wystawiliśmy w owym mieście dla kupców, a z którego prawa i pożytki, z wyjątkiem wspomnianych komór, mają z woli naszej przypadać nam i naszym następcom. W wyprawie poza granice państwa mieszczanie owego miasta nie są obowiązani brać udziału, do obrony zaś kraju są obowiązani, aby tym dzielniej odparty został najazd wroga. Również, aby wspomniane miasto było zupełnie zabezpieczone, obiecaliśmy również mieszczanom jego wystawić dla pilnowania miasta 4 stróżów i 2 strzelców z kuszami, zaopatrując ich naszym kosztem. Zezwoliliśmy także na rąbanie lasów zarówno w obrębie okręgu miejskiego, jak i poza nim, dla budowy domów i innych potrzeb, a to bez żadnej obawy. Ponadto czynimy im ulgę i zakazujemy, aby żaden z naszych poddanych mieszczan tych nie zmuszał za jakikolwiek dług lub w jakiejkolwiek sprawie odpowiadać poza terytorium wspomnianego miasta, to jest w innym sądzie; jeżeli kto obcy ośmieliłby się ich sądzić, ogłaszamy sąd jego za nieważny. I zezwalamy ludziom, mieszkającym w ziemi naszej, dążącym do wspomnianego miasta dla wszelkiej sprzedaży na targu lub do odwożenia nabytych przedmiotów, aby nie płacili ani cła, ani świadczeń menniczych; goście zaś mają płacić poza granicami ziemi naszej. Ponadto zezwalamy, aby wójt z mieszczanami swoimi zarówno dla napojów, jak dla chleba i wszystkiego innego, co służy do użytku, ustanowili miarę według biegu czasu pilnie rozważywszy; i chcemy, aby miasto otrzymywało połowę z pożytków tych, które wypłynąć mogą z sądów w sprawach o fałszywe miary. Oddajemy niemniej wspomnianemu wójtowi i jego potomstwu władzę rozstrzygania i orzekania we wszelkich sprawach sądowych, to jest w pojedynkach sądowych, w sprawach o pobicie, powieszenie i we wszelkich sprawach, które by powstały między Polakami i Niemcami w samym mieście i poza nim, tak daleko, jak sięga terytorium jego.

Aby zaś moc nadania i potwierdzenia naszego znana była zarówno współczesnym jak i potomnym, kartę niniejszą kazaliśmy umocnić przywieszeniem pieczęci naszych.

Działo się to w Poznaniu roku od Wcielenia Pańskiego 1253 w obecności tych świadków: Przedpełka wojewody poznańskiego, Dzierżykraja wojewody gnieźnieńskiego, Domarata sędziego nadwornego, Boguchwała kasztelana poznańskiego, Eustachego syna Jana, Pakosława syna Cedryka i wielu innych.


Znak domeny publicznej
Tekst lub tłumaczenie polskie jest własnością publiczną (public domain), ponieważ prawa autorskie do niego wygasły (expired copyright).
 Informacje o pochodzeniu tekstu możesz znaleźć w dyskusji tego tekstu.