Rolnik i byk (1880)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Rolnik i byk |
Pochodzenie | Dzieła Aleksandra Fredry tom XIII |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1880 |
Druk | Wł. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tom |
Indeks stron |
ROLNIK I BYK
Bajka.
Codzień większe miewam szkody,
Rzekł staremu rolnik młody.
Każdéj pory byk sąsiada
Pola, łąki mi napada,
I acz zbiję, acz wygonię
Koniczyny na zagonie
Jak ubywa tak ubywa,
Pustką wkrótce będzie niwa.
Na to stary rzekł młodemu:
Poradzimy synu temu,
Tylko nie płosz w każdéj dobie,
Daj mu pokój, niech żre sobie.
Jak powiedział, tak się stało,
Byk w koniczu buja śmiało,
Depce, grzebie, chwyta, łyka,
Na trzy piędzie rośnie byka.
Rolnik płacze, ale czeka,
Czéj odpłata niedaleka;
I w istocie była bliską —
Koniczyną party w górę,
Jakby mu czart dął pod skórę
Padł byczysko,
Ryknął, jęknął
I jak bomba w troje pęknął.
Niechże łupieżca truchleje,
Ciemiężony ma nadzieję,
Bo w saméj złego już przebranéj mierze
Wolność i zemsta razem życie bierze.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Aleksander Fredro.