Rozkaz miesięczny lipcowy
Proso
1 VII [19]43 [r.]
Rozkaz nr 7
I. Na mocy rozkazu Naczelnego Wodza awansuję do stopnia starszego strzelca:
1) strzelec Roch — Miedza
2) Los —
3) Limbik —
4) Czarny —
5) Strzała — Woda
6) Wrona —
7) Głaz — Daszyn
II. Zmieniam termin nadsyłania wszelkich sprawozdań i poczty miesięcznej, którą należy wymieniać w dniach 25-26 każdego miesiąca. Pocztę opakowywać w płaskie paczki mocnym papierem, oklejone prócz tego paskami klejonego papieru. Wiadomości ważne (aresztowania, obławy, łapanki na roboty, napady, walki band z Niemcami, represje niemieckie w stosunku do ludności itp.) meldować natychmiast, podając wszelkie szczegóły. W związku z powyższym ref[eratowi] wyw[iadu] placówki Borek udzielam pochwały za szczegółowy i natychmiastowy meldunek z wypadków na tamt[ejszym] terenie.
III. Kmdci placówek wyznaczą najmniej jednego obserwatora przelatujących samolotów. Obserwator winien sobie zorganizować ciągłą i stałą obserwację (przez siebie lub kolegów). Na obserwatorów użyć przede wszystkim personel lotniczy, z braku tegoż interesujących się lotnictwem. Wyznaczonym obserwatorom przekazać posiadane instrukcje z zakresu obserwacji. Sporządzone wykazy przelotów (wzór w załączeniu) przedstawić co dekadę (8-go, 18-go i 28-go każdego miesiąca na skrzynkę alarmową), na kopercie pisać «Niebo». W razie dużych trudności nadsyłać za cały miesiąc dnia 26 każdego miesiąca. Wyznaczenie obserwatorów i zorganizowanie obserwacji oraz pierwsze sprawozdania przedstawić dnia 26 VII [19]43 [r.] pocztą miesięczną.
IV. Dnia 24 VII [19]43 [r.] zarządzam odprawę dców sekcji dywersyjnych zorganizowanych przy inspektoratach rejon [owych]. Godziny stawiennictwa 14 do 17-tej. Powrót z odprawy dnia 25-go po południu. Nocleg w lesie (swetrjr). Hasło: Pan czeka na Zosię? Odzew: Nie, na wiewiórkę. K[ontrolny] O[dzew]: Mam cukier dla niej.
V. Zdarzają się wypadki, że poi aresztowaniu ludzi rodzina lub znajomi szukają sposobu wykupienia aresztowanej osoby. Polecam pouczyć wszystkich naszych ludzi, że w ten sposób bardzo szkodzi się aresztowanemu, jest to tak zwana «niedźwiedzia przysługa». Przez podchodzenie do Niemców z gotówką nabierają przekonania, że musi to być «wrażna» osoba i nic jej z Oświęcimia nie wyratuje. Niezwracanie uwagi zupełnie otoczenia, nieopowiadanie plotek i spokój oskarżonego są najlepszymi obrońcami. Najwięcej szkodzą „długie języki” i „domysły” ludzi jako powody aresztowania. Agenci gestapo słuchają i czasem dowiadują się ciekawych wiadomości, a zgubnych dla aresztowanego. W każdym wypadku aresztowania naszego człowieka natychmiast meldować. Robimy zawsze, co w naszej mocy i nigdy za pieniądze. Z łapówką do Niemców można podchodzić i to często z powodzeniem (najpierw rodzina) w sprawie aresztowanych o handel nielegalny. My tych spraw nie załatwimy.
Kos.