Rozmowa (Perzyński, 1908)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Włodzimierz Perzyński
Tytuł Rozmowa
Pochodzenie Antologia współczesnych poetów polskich
Wydawca Księgarnia Maniszewskiego i Meinharta
Data wyd. 1908
Druk Aleksander Ripper
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cała antologia
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
ROZMOWA.

Pójdź, dziewczę, siądź mi na kolana,
Nagie ręce zarzuć mi na szyję...
Pieść mię, całuj, patrz, już ledwo żyję,
Nic nie nęci mnie i w nic nie wierzę,
Po otchłaniach bezsłonecznych błądzę.
A żyć pragnę... ratuj mię, kochana...
Pieść mię, całuj, rób co chcesz, a szczerze,
Z całej duszy.... jeszcze mam pieniądze.

Co? Ty dziwisz się, żem taki młody?
Może... może... lecz już wyschło serce.
Tak nieznacznie, iskrę po iskierce
Przytłumiałem w niem... nie z własnej woli...
Mniejsza o to... Dzisiaj dusza pusta.
Jeśli szuka, to letejskiej wody...
Nie rozumiesz? Co tam!... to tak boli...
Lepiej pieść mię... wessij mi się w usta.

Wiesz co!... bawmy się, szepcz mi do ucha,
Że ty jesteś tą moją wyśnioną
W snach słonecznych, kochanką, czy żoną,
Potem szepcz, że mię kochasz nad życie
I pytaj się, czemum taki smutny,
Żeśmy sami, że nikt nas nie słucha,
Mów i mowę przeplataj obficie
Pieszczotami, a będę rozrzutny...


O tak... przytul się do mnie... tak... mocno...
Więc tyś moją już duszą i ciałem...
Przez lat tyle wszędzie cię szukałem
We łzach, w trwodze, ból krwawił mi łono,
Zdało mi się, że przejdę przez życie...
O daj spokój... zapomnij, żeś nocną
Heroiną, ja chcę mieć wyśnioną
I wyśnionej zapłacę sowicie...

No pójdź, wróć się, siądź mi na kolana,
Nagie ręce zarzuć mi na szyję...
Pieść mię, całuj, patrz, już ledwo żyję,
Nic nie nęci mnie i w nic nie wierzę...
Po otchłaniach bezsłonecznych błądzę,
A żyć pragnę... Ratuj mię, kochana,
Pieść, gryź, całuj, rób co chcesz, a szczerze,
Z całej duszy... jeszcze mam pieniądze.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Włodzimierz Perzyński.